Narracja w Pożeracze nocy tom 1 – Pożeraczka nocy jest prowadzona dwutorowo. Z jednej strony mamy rok 2020. Pandemia Covid-19 szaleje w najlepsze, wszyscy chodzą w maseczkach. W tych okolicznościach poznajemy Ipo i Keona, amerykańskie małżeństwo chińskiego pochodzenia oraz ich dzieci: parę bliźniąt o imionach Milly i Billy. Ipo jest zamknięta w sobie, opryskliwa i mało sympatyczna. Wydaje się być skupiona wyłącznie na roślinach, które kolekcjonuje, z dystansem podchodzi nawet do własnych dzieci. Keon jest jej przeciwieństwem: miły, sympatyczny, otwarty, o łagodnym usposobieniu. Dorosłe już bliźniaki prowadzą z kolei kawiarnię, a rodzice odwiedzają ich tylko raz do roku.
Równolegle śledzimy losy Ipo jeszcze w Hong-Kongu, poczynając od lat 50.. Dowiadujemy się, że chciała zostać aktorką i że była ponadprzeciętnie sprawna fizycznie. Sprawdzimy, jak poznała Keona i jak ich losy splotły się, doprowadzając w końcu do założenia rodziny w pierwszej połowie lat 90..Ta z pozoru normalna rodzinka, która spędza ze sobą czas raz się kłócąc, raz sobie dogryzając, a raz śmiejąc, skrywa jednak jakąś tajemnicę. Ale zaraz, zaraz… Wygląda na to, że Ipo i Keon są nieco młodsi, niż być powinni.. I tutaj właśnie w Pożeracze nocy tom 1 – Pożeraczka nocy objawia się prawdziwy horror.
Kiedy Ipo nakazuje swoim dzieciom uprzątnąć kompletnie zarośnięty, zapuszczony i zachwaszczony dom po drugiej stronie ulicy, na jaw wychodzą wielkie tajemnice. Milly i Billy wykopują wielki, dziwny szkielet, który wydaje się nie należeć do człowieka. W domu rozchodzą się dziwne odgłosy, gdzieniegdzie walają się upiorne lalki. Czuć, że gnieździ się tam demoniczne zło, ale jaki ma związek z naszymi bohaterami? Szybko się przekonamy, że nic tutaj nie jest takie, na jakie wygląda.
Marjorie Liu snuje demoniczną opowieść pełną folkloru, ale i krwi. W opuszczonym domostwie czyhają istoty z piekła rodem. Poprzedni właściciele oczywiście kiepsko skończyli, a wszyscy nowi potencjalni nabywcy z łatwością mogą zamienić się w plamy krwi. Atmosfera gęstnieje, tajemnica narasta, a my bardzo chcielibyśmy się dowiedzieć, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Scenarzystka nie ujawnia od razu wszystkich kart. Długo ukrywa przed nami, kto tak naprawdę jest dobry, a kto zły, a niebezpieczeństwo może czyhać dosłownie po drugiej stronie ulicy. Podoba mi się taka narracja.
Sana Takeda z kolei z lekko mangowym sznytem rysuje brudne, nieco rozmazane, jakby spowite mgłą plansze, które nadają historii atmosfery niesamowitości. Czasem bywa nieczytelnie i chaotycznie, ale w granicach normy, najczęściej ma to bowiem miejsce w starciach z demonicznymi bytami, a to jak możecie się domyślać jest i powinien być czysty chaos. Chociaż kreski nie nazwałbym piękną ani nawet atrakcyjną wizualnie, do tej pełnej niedopowiedzeń opowieści pasuje idealnie.
Tutaj jednak chciałbym zwrócić uwagę na pewien mankament – w niektórych kadrach, tam, gdzie zazwyczaj pojawiają się onomatopeje, w Pożeracze nocy tom 1 – Pożeraczka nocy mamy na przykład zgrabnie wkomponowane okrzyki lub elementy dialogów, które… pozostały nieprzetłumaczone. Wygląda to tak, jakby ktoś nie zauważył, że nie są to typowe „crash”, „bang” czy „wham”, a istotne wyrażenia, które powinny zostać przełożone. Być może umknęło to redaktorowi lub zabrakło środków na to, by zatrudnić grafika, który odpowiednio wkomponuje polski przekład w kadr. Na szczęście nie zdarza się to często, ale rzuca się w oczy.
Pożeracze nocy tom 1 – Pożeraczka nocy to intrygujące otwarcie nowej serii. Scenarzystka dba o odpowiednie tło obyczajowe, dialogi są świetne, z postaciami – nawet tymi antypatycznymi – dość łatwo się zżyć. Chociaż jest to horror z pierwiastkiem Lovecrafta i japońskiej grozy, w którym przemoc jest gwałtowna i przedstawiana bezpardonowo, znajdziemy tutaj też sporo niewymuszonego, familijnego (!) humoru. Jeśli więc podobnie jak ja boleśnie odbiliście się od poprzedniego dzieła tego duety, schowajcie uprzedzenia tam, gdzie schowane być powinny i dajcie szanse nowej pozycji od Non Stop Comics. Nie pożałujecie.
Tytuł oryginalny: The Night Eaters Book 1 - She Eats The Night
Scenariusz: Marjorie Liu
Rysunki: Sana Takeda
Tłumaczenie: Maciej Muszalski
Wydawca: Non Stop Comics 2024
Liczba stron: 208
Ocena: 75/100
PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.