Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Przewodnik po Astro City tom 2 - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
7 lipca 2025
Przewodnik po Astro City tom 2 - recenzja komiksu

Marvel i DC kształtują inne uniwersa superbohaterskie w o wiele większy sposób, niż nam się wydaje. Od Strażników, poprzez Chłopaków, aż po Invincible. Wszędzie zobaczycie Batmanów, Supermanów i inne ikoniczne figury peleryniarskie. Przewodnik po Astro City nie jest tu wyjątkiem, ale stawia na zupełnie inne akcenty, niż wspomniane tytuły. Zamiast mrocznego realizmu jest nostalgia do minionych epok komiksu. Plugawe dusze zastępują z kolei skomplikowane osobowości. W drugim tomie serii Kurt Busiek zagłębia się w kryminalny półświatek i pokazuje herosów z perspektywy zwykłych obywateli

Strona komiksu Przewodnik po Astro City tom 2

Przewodnik pod Astro City tom 2 otwiera historia pewnego animowanego bohatera, który dzięki mocy wyobraźni dosłownie przeniknął do rzeczywistości. Leo to alegoria drogi showmana i gwiazdy kina dziecięcego dawnego Hollywood. Nałogi, fałszywe oskarżenia i próba wrócenia do normalności. Busiek świetnie skontrastował to z jego bajkową aparycją, choć nie jest to typowy wesoły lew z animacji.

Spora część tomu należy do Steeljacka. Niegdysiejszy kryminalista może niektórym skojarzyć się z Colossusem, lecz przebieg jego kariery bliższy jest drodze pomniejszych łotrzyków. Po latach w więzieniu próbuje ułożyć resztki swego życia, ale dawna ferajna upomina się o swoje w dość nieoczekiwany sposób, bo kluczowi jej członkowie giną, a Steeljack jest jednym z nielicznych, którzy są w stanie odnaleźć sprawcę i zapobiec dalszym mordom.

Historia Steeljacka to refleksja nad komiksowymi łotrami wagi lekkiej. Często nieudacznikami, zapętlonymi we własnych słabościach. Autor przedstawia solidnie zbudowaną opowieść detektywistyczną, w której podupadły łotr szuka drogi do odkupienia, po drodze mierząc się z konsekwencjami własnej przeszłości. To nie prosty schemat, w którym ten zły nagle się nawraca i witany jest przez wszystkich z otwartymi ramiona. Los Steeljacka przypomina ścieżkę recydywisty, który z trudem wraca do społeczeństwa, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Strona komiksu Przewodnik po Astro City tom 2

Kolejne historie koncentrują się wokół przeciętnych obywateli Astro City. I tu Busiek duchem wraca nieco do Marvels. Mamy scenarzystkę z komiksowego wydawnictwa, którego szef igra z prawdziwymi herosami w nieoczywisty sposób. Jest prawnik, który broni podejrzanego o zbrodnię syna gangstera, rozdarty między perspektywą wielkiej kariery i troską o bezpieczeństwo swej rodziny a sprawiedliwością. Pojawia się aktor wcielający się w serialowego superbohatera, który przez chwilę zaczyna wierzyć, że faktycznie może nim być. Te i inne historie są dopełnieniem tej „super” strony albumu. Busiek potrafi opowiadać, choć czasem dawka staroszkolności bywa nadmierna.

Przewodnik po Astro City tom 2 to spełniony amerykański sen, dziejący się jednak na jawie. A co za tym idzie, obok wszechpotężnego Samarytanina istnieje środowisko przestępcze wyrosłe z nizin społecznych i złamani herosi dawnych lat, pragnący powrócić w chwale niekoniecznie moralnymi metodami. Choć Busiek miejscami odlatuje na skrzydłach nostalgii, to stosunkowo nisko trzyma się ziemi. Nie infantylizuje swej opowieści, ale pozwala sobie na uproszczenia. Świat nie jest tu różowy, ale nie zalewa go cień, choć bywa mrocznie.

Sporo tu dodatków opisujących historię powstania tytułowego miasta, jego topografię i charakter. Wspaniały bonus wyjaśniający w ciekawy sposób realia tego uniwersum. Astro City łączy w sobie cechy komiksowych metropolii i ich pulpowych wyobrażeń. To dzieło skierowane do fanów klasyki gatunku, ale jednocześnie świadomych, że dzieła z tamtych lat mocno pokrył kurz. Drugi tom jest nieco mniej dynamiczny, ale jego rolą była podbudowa uniwersum, które Busiek skroił sprawnie, a być może sprawniej niż inne światy inspirowane Wielką Dwójką.

Strona komiksu Przewodnik po Astro City tom 2

Przewodnik po Astro City tom 2 poszerza uniwersum Busieka, nadaje mu bardziej ludzkich kształtów, ale też ugruntowuje mnie w przekonaniu, że autor idzie bezpieczną ścieżką z nutką nostalgii. Choć herosi są bardziej realni niż u wielkiej konkurencji, to ich światem rządzi superbohaterska umowność. Podobne tony osiąga czasem ten bliższy ulicy Marvel, ale w Przewodniku po Astro City wchodzi jeszcze pierwiastek heroizowanej boskości trykociarzy rodem z DC. Warto znać tę serię, zwłaszcza jeśli nie jest się entuzjastą brutalnych i demitologizujących interpretacji światów superbohaterskich. Wciąż pozostaje wiele niedopowiedzeń wymagających uzupełnienia, ale Kurt Busiek nie jest autorem pozostawiającym czytelnika bez odpowiedzi. To mistrz monumentalnej, wiarygodnej i czasem nietypowej opowieści heroicznej, więc czekam na dalsze albumy niniejszej serii.


Tytuł oryginalny: Astro City MetroBook 2
Scenariusz: Kurt Busiek
Rysunki: Brent E. Anderson
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Mucha Comics 2025
Liczba stron: 496
Ocena: 80/100  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.