Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

grafted

Superman na wszystkie pory roku - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
20 lutego 2025
Superman na wszystkie pory roku - recenzja komiksu

Superman na wszystkie pory roku to klasyk amerykańskiego komiksu superbohaterskiego, stworzony przez dwóch uznanych twórców: Jepha Loeba i Tima Sale’a, autorów takich legendarnych dzieł jak Batman: Długie Halloween, Spider-Man: Niebieski czy Catwoman: Rzymskie wakacje. I chociaż na polskim rynku dostaliśmy już tę opowieść dwukrotnie (wydanie Egmontu z 2006 roku przez jakiś czas było białym krukiem, aż w rozbudowanej wersji komiks trafił również do kolekcji Hachette DC: Bohaterowie i złoczyńcy), to dopiero tegoroczna edycja w ramach DC Deluxe wydaje się być tą najpełniejszą. 

Człowieka ze Stali można lubić lub nie, ale jeśli przeszkadza wam jego naiwność, nieskazitelność i syndrom harcerzyka, to wiedzcie, że w Superman na wszystkie pory roku wszystkie te cechy zostały uwypuklone. Na łamach 4 zeszytów, z których każdy symbolizuje inną porę roku, odwiedzimy Smallville, zajrzymy w początki kariery Clarka Kenta jako superbohatera, a także potowarzyszymy mu podczas wyjazdu do Metropolis i podjęcia pracy w Daily Planet. 

Twórcy postawili na spokojną stylistykę rodem z obrazów i ilustracji Normana Rockwella i był to strzał w dziesiątkę. Świetnie wypada tu narracja – każdy z zeszytów „opowiedziany” został przez inną postać w jakiś sposób bliską Supermanowi. Inaczej postrzega go jego ojciec Jonathan, inaczej przyszła ukochana Lois Lane, inaczej przyjaciółka z młodości Lana Lang, a jeszcze inaczej jego największy wróg – Lex Luthor. Dzięki temu zabiegowi otrzymuje jeszcze pełniejszy obraz Człowieka ze Stali. 

Amerykańska prowincja gdzieś w Kansas jest wręcz jednym z bohaterów komiksu. Sale postawił na duże przestrzenie, szerokie kadry i piękne splash-pages, dzięki czemu znakomicie mogły wybrzmieć tutaj zarówno bezkres nieba, jak i nieskończone połacie ziem uprawnych, pięknie pokolorowane akwarelami. Nad wszystkim góruje postać Clarka – nienaturalnie wielkiego i zwalistego chłopa z twarzą lekko nierozgarniętego dziecka. Sale starał się oddać tu kontrast pomiędzy jego nieziemską siłą, a niewinnością i czystością serca, ale wygląd postaci nie każdemu się spodobał i swojego czasu był obiektem sporej krytyki czytelników. 

Na szczęście opowieść broni się sama, nawet pomimo pewnych mankamentów. Chociaż nie mamy tu spektakularnych bitew z kosmicznymi złolami pokroju Doomsdaya, to obserwowanie jak młody, wycofany chłopak ściga się z rozpędzonym pociągiem, przeżywa pierwsze porażki, a potem zbiera się w sobie, by dosłownie zawracać bieg rzeki i chronić miasteczko przez katastrofą, czyni lekturę niezwykle satysfakcjonującą. Jest swojsko, jest nostalgicznie, bywa wzruszająco i nieco patetycznie, ale przecież komiksy o Supermanie zawsze się tym charakteryzowały. 

Superman na wszystkie pory roku skupia się na rodzinie, otoczeniu, odwadze i odpowiedzialności związanej z wielką mocą (skąd my to znamy?). Wszystko ma swoisty feeling originu, czyli genezy, ale aby w pełni zasłużyć na tę łatkę historia musiałaby być bardziej rozbudowana. Tutaj najważniejsze są uczucia i emocje, a na tym panowie autorzy akurat grać potrafili. A że Clark jest bardziej ludzki niż niejeden Ziemianin, to i potencjał na ciepłą historię był spory. Zresztą nie tylko główna opowieść potrafi poruszyć. Zawarte tu shorty z innych komiksów i serii, stworzone przez ten sam duet, są równie mocne w wymowie. 

Superman na wszystkie pory roku to również tona dodatków – od interesującego wywiadu, poprzez scenariusze, aż po liczne szkice – łącznie ponad 160 stron więcej niż wydanie z 2006 roku, plus oczywiście powiększony format DC Deluxe. Do tego odświeżony, bo pod obwolutami nie kryją się już czarne okładki z ledwie widocznym tytułem, a pełnoprawne grafiki. Kulisy powstawania tego dzieła, a także jego wpływ na komiksowy światek to coś, co każdy miłośnik sztuki komiksowej zgłębić i znać powinien – jeśli więc nie czytaliście tego komiksu, musicie czym prędzej nadrobić zaległości. 


https://alejakomiksu.com/gfx/okladki/Superman4seasons.jpg

Tytuł oryginalny: Superman for all Seasons
 Scenariusz: Jeph Loeb
 Rysunki: Tim Sale
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski, Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2025 
Liczba stron: 368
Ocena: 90/100 

 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.