Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

pisf

Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
22 kwietnia 2025
Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań - recenzja komiksu

Marka Transformers to dziś dla wielu synonim lekkich treści o robotach zmieniających się w samochody, których przygody obfitują w wybuchy i pompatyczne przemowy cięgnika siodłowego o imieniu Optimus. Nic w tym zaskakującego, skoro historie były podbudową serii zabawek Hasbro i nie miały na celu wprowadzać czytelnika w refleksję. Czasy jednak się zmieniają i nawet od poczciwych blaszaków wymaga się czegoś więcej niż toczenia niekończącej się wojny. A tak się składa, że wojna to temat niosący ze sobą wiele treści.

Strona komiksu Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań

Między siłami Autobotów i Decepticonów trwa impas. Obie strony liżą rany po ostatniej potyczce, wciąż cierpiąc na braki zasobów do ostatecznej bitwy. Sytuacja może się jednak błyskawicznie zmienić. Przenosimy się na Cybertron, gdzie Elita stara się uwolnić legendarnego Autobota z upiornej twierdzy Shockwave'a. Oddalone o tysiące lat świetlnych światy wkrótce mogą się spotkać, a na arenę wkroczą nowi gracze.

Daniel Warren Johnson już w pierwszym tomie pokazał, że ma swój pomysł na Transformers. Nie pozbawiając czytelnika bitewnej dynamiki, wzbogacił ten świat o poważniejsze tony. W tym tomie pojawiają się dwa istotne przykłady dojrzałości wizji autora. Decepticony reprezentuje Shockwave. Mówiąc pokrótce - doktor Mengele i Hitler w stalowej postaci. Sadysta, tyran i okrutnik. Wśród Autobotów warto pochylić się nad Elitą. Damą, której serce pała żądzą zemsty na oprawcach i żalem wobec Optimusa, który pozostawił ją i resztę pobratymców na wojnie bez szans na wygranie. Choć obie sylwetki nakreślone są na tyle, na ile pozwalają realia Transformers, to próżno szukać tu skocznego humorku Michaela Baya i co łagodniejszych komiksów z serii. Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań utwierdza mnie w przekonaniu, że to najmocniejsza pozycja z Energon Universe.

Strona komiksu Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań

W tym całym blaszanym ścisku są jeszcze ludzie. Na razie ukazywani jako znacznie słabsi od maszyn, ale dynamika Energon Universe może to zmienić. Ich kruchość to jedynie powierzchowność i małe, mięsne ludki mogą dobrać się do blaszanych zadków najeźdźców. I na razie nie mam na myśli Duke'a i jego kompanów, ale pewną nieletnią pannę, która hardością ducha przewyższa nawet takie legendy jak Optimus czy Ultra Magnus. Ten drugi to zresztą modelowy przypadek traumy więziennej i mam nadzieję na jego rozwinięcie.

Uwielbiam estetykę klasycznych Transformers. Trochę klockowata i z oczywistych względów zabawkowa, ale przy tym idealnie nadająca się do komiksu i robiąca wrażenie. Rysunki DWJ nadają przedstawicielom obu stron plastyczności. To nie zabawki odrysowane i przeniesione w kadry, a postaci reprezentujące całą paletę emocji, tak zresztą tu istotnych. I kolejny raz, dla tych, którzy liczyli na dynamiczne sceny, Johnson serwuje ich naprawdę sporo. I ten, kto widział choć jeden jego komiks, wie, że zawstydzić może nimi wszelkie filmy i animacje.

Strona komiksu Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań

Transformers tom 2: Wyprawa w otchłań zagęszcza akcję i jej jakże istotne tło. Seria Daniela Warrena Johnsona ma ambicje na udaną opowieść wojenną, a nie komiks z dobrymi i złymi robotami. Jednocześnie autor nie psuje zabawy z akcji, pozwalając blaszakom się wyszumieć, choć unikając komiksowego przerysowania i adresując większość treści do nieco starszego czytelnika. Można by nawet odważyć się na stwierdzenie, że to, co Michael Bay zepsuł w zbiorowej świadomości na temat robotów z Cybertrona, to DWJ naprawi. Przynajmniej na tym etapie na to się zapowiada.


Tytuł oryginalny: Transformers Vol.2: Transport to Oblivion
Scenariusz: Daniel Warren Johnson
Rysunki: Daniel Warren Johnson
Tłumaczenie: Tomasz Kupczyk
Wydawca: Nagle Comics 2025
Liczba stron: 128
Ocena: 80/100  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.