Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Zjawiskowa She-Hulk tom 2 - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
19 kwietnia 2024
Zjawiskowa She-Hulk tom 2 - recenzja komiksu

She-Hulk nigdy nie miała problemów z osobowością, jak jej kuzyn. Nieczęsto wpadała w szał i zazwyczaj jest też o wiele bardziej elokwentna niż Sałata. Aczkolwiek za ery Johna Byrne'a była jeszcze bardziej niezwykła. Przełamywała czwartą ścianę lepiej od Deadpoola, pozwalała sobie na zadziorne komentarze względem swego wydawcy, a przy tym z premedytacją epatowała seksapilem. Zjawiskowa She-Hulk tom 2 to dalszy ciąg jej klasycznych przygód, które pomimo lat zawstydzają współczesne komiksy swą pomysłowością i charakterem.

Strona komiksu Zjawiskowa She-Hulk tom 2

Struktura narracyjna się nie zmienia. Shulkie przechodzi od jednej przygody do drugiej, łupiąc wrogów i wyśmiewając otaczającą ją komiksową rzeczywistość. Czasem jest w kosmosie, a czasem mierzy się z prymitywnymi i szaleńczo w niej zakochanymi macho. Fabuła wydaje się jednak jedynie tłem do szaleństw autora i jego śmieszków z branży, w jakiej pracuje, samego siebie i konwencji superbohaterskiej. A to wszystko dzięki lubianemu przez publikę zabiegowi.

Zjawiskowa She-Hulk Johna Byrne'a opiera się na nieprzerwanym burzeniu czwartej ściany. Nie tylko w najprostszy sposób, poprzez bezpośredni zwrot do czytelnika, ale przede wszystkim grając konwencją komiksu, kpiąc z całego przemysłu i samego autora. Byrne nazywany jest tu Byrnusiem, pojawiają się też inne ważne figury z branży, jak Renee Witterstaeter, ale żebyście nie myśleli, że to niekończąca się beczka śmiechu, to bywa i poważniej. Jest miejsce na krytykę medium komiksowego, ale i wizerunku superbohaterki, jego seksualizacji i uprzedmiotowienia. Ale bez moralizatorskiego tonu i oburzonego kwiczenia.

Strona komiksu Zjawiskowa She-Hulk tom 2

Aktualna She-Hulk jest jedynie cieniem samej siebie sprzed lat. Zerknijcie choćby na to, w jaki sposób prezentowana jest w Avengers Aarona, gdzie jej pazur i wdzięk zostały przycięte, a ona sama, mimo członkostwa w prestiżowym zespole, wydaje się być jedynie drugoplanową heroiną. W Zjawiskowej She-Hulk tom 2 jest nawet wspomniana różnica w zachowaniu Shulkie w jej solowej serii i ówczesnej Fantastycznej Czwórce, co analogicznie dzieje się dzisiaj. Choć niestety bez brawurowej solowej serii. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że ktoś pokieruje Jennifer Walters tak, by poziom jej własnych przygód choć trochę doskakiwał do tego z czasów runu Johna Byrne'a.

Ponownie za całokształt rysunków odpowiada Byrne i tu również podśmiewa się z pewnych zjawisk, jak choćby rezygnacja z duo-shade'ów i treść umieszczona na okładce, często niezwiązana z zawartością albumu. Rysownik pogrywa sobie z czytelnikiem i samym sobą, pokazując ogromny dystans do siebie i swej twórczości. Nie dość więc, że Byrne to świetny artysta, którego prace z wiekiem nabierają szlachetności i charakteru, to nie należy do grona zakochanych w sobie jaśnie-twórców, uważających, że tworzą dla Sztuki, a nie dla ludzi i samych siebie. Przy okazji polecam tu zrobić sobie przegląd komiksów z jego rysunkami już u nas wydanych, bo tam również znajdziecie popis jego umiejętności.


 

Strona komiksu Zjawiskowa She-Hulk tom 2

Album Zjawiskowa She-Hulk tom 2 prawdopodobnie wydany został ze względu na serial. Produkcję dużo, dużo słabszą niż komiks, choć próbującą być tak samo zabawną. Przypomina to trochę chłopców mierzących swe muskuły, zainspirowanych zawodowymi atletami. Z tym że oni mają szansę dojść do ich sylwetki, a włodarze MCU błądzą, oj błądzą... Ale nie ma co narzekać. Egmont dał nam drugi tom ze świetnego runu Johna Byrne'a z niedocenianą She-Hulk, który jest czymś więcej niż standardowym komiksem superbohaterskim. Pozycja dla fanów złotych standardów Marvela, ale przede wszystkim dobrego komiksu podlanego humorem niewzbudzającym żenady.


Tytuł oryginalny: Sensational She-Hulk” #36–46 i #48–50. 
Scenariusz: John Byrne 
Rysunki: John Byrne 
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik 
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 360
Ocena: 90/100 


 

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.