Dziś naprawdę trudno nie znać tego gwiazdora. Zanim jeszcze zyskał najwyższą rozpoznawalność jako Hawkeye z MCU, błyszczał między innymi w oscarowym The Hurt Locker. W pułapce wojny i Mieście złodziei, pokazując, że daleko mu do bycia aktorem jednej roli. Na początku 2023 roku doszło do tragedii, która załamałaby niejedną karierę, i nie tylko.
Kilkutonowy śnieżny pług zdewastował ciało Rennera, między innymi łamiąc około czterdzieści różnych kości, czy doprowadzając do pęknięcia płuca. Jak miał później przyznać sam zainteresowany, doszło nawet do śmierci klinicznej. Mimo to długa rekonwalescencja przynosi efekty i niebawem na przykład zobaczymy go w trzeciej odsłonie serii Na noże. W tym miesiącu doszło do premiery książki Mój następny oddech, w której możemy przyjrzeć się dokładniej całej tej drodze. I w przeciwieństwie do wielu pozycji autobiograficznych, mamy do czynienia z czymś znacznie więcej niż okazjonalny zbiór przemyśleń.
Trudno jest napisać autobiografię, nie popadając w banał – tyczy się to szczególnie szeroko pojętych celebrytów. Dlatego tak często trafiamy na lektury, które nawet jeżeli w jakichś sferach potrafią dotknąć sedno problemu, ewentualnie zaskoczyć szczerymi wyznaniami, koniec końców stanowią „wyreżyserowany” zbiór analiz. W przypadku Mój następny oddech jest jednak inaczej. Przede wszystkim od pierwszych rozdziałów w oczy rzuca się niesamowita szczerość autora. Nie czuć kalkulowania, co warto napisać, by przypodobać się czytelnikowi, a o czym napisać oszczędniej, ewentualnie co nieco przykryć pudrem. To brutalne stadium człowieka złamanego, który musiał odbudować się na nowo.
Renner nie szczędzi mocnych słów, opisów momentów, które niejednemu nie przeszłyby przez gardło. Miejscami to wręcz wiwisekcja wrażeń osoby kompletnie nieprzygotowanej na taką tragedię (bo i w sumie jak ktokolwiek mógłby być na to gotowy…?), źle znoszącej ubezwłasnowolnienie i mającej spory problem z różnymi etapami terapii. Wyjątkowo dużo miejsca poświęcono przeżyciom wewnętrznym, przemianie następującej w głowie, pod wieloma względami bardziej kluczowej od gojenia się fizycznych obrażeń. W tym przypadku faktycznie możemy powiedzieć, że mamy szansę na przeanalizowanie traumy – zmuszającej do przewartościowania całego swojego spojrzenia na świat, aby na jakimś etapie powrócić do funkcjonowania sprzed wypadku.
Mój następny oddech tyczy się jednej z jaśniejszych hollywoodzkich gwiazd, ale w książce poznajemy człowieka z krwi i kości. To naprawdę ważne, bo przecież pozycja o takiej tematyce (i z takim bohaterem) bez wątpienia sprzedałaby się znakomicie niezależnie od jej jakości. Tymczasem Jeremy Renner rzeczywiście miał do opowiedzenia nie lada historię. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów tego aktora.
Autor: Jeremy Renner
Wydawca: Media Rodzina
Stron : 264
Ocena: 85/100
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.