Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

MPower - recenzja miniserialu o kobietach Marvela! Siła i piękno

Autor: Mikołaj Lipkowski
10 marca 2023
MPower - recenzja miniserialu o kobietach Marvela! Siła i piękno

Niedawno obchodziliśmy Dzień Kobiet. Marvel Studios wraz z Disney+ postanowili z tej okazji wypuścić miniserial MPower skupiający się na kobietach z MCU. Sam niejednokrotnie podkreślałem, że to właśnie płeć piękna najlepiej kopie tyłki w tychże filmach czy komiksach. I w końcu ktoś to powiedział głośniej niż ja!

MPower to najnowszy miniserial dokumentalny, który wypuścił Disney+. Nowa produkcja opowiada o sile kobiet w Marvel Cinematic Universe. Te cztery odcinki skupiają się na bohaterkach z Wakandy, Kapitan Marvel, Scarlet Witch i Gamorze (wszak Zoe Saldana jest producentą owego serialu). Do każdego z tych odcinków zapraszani są producenci, scenarzyści, reżyserzy, aktorzy czy osoby z wrażliwą historią, co jest niezwykle piękne. Muszę przyznać, że cieszę się iż ten serial wyszedł. Cieszę się głównie dlatego, że od zawsze mawiam, że to nie mężczyźni, a kobiety w Marvelu są najsilniejszym postaciami. Mówiłem o tym również podczas mojej prelekcji podczas Młodzieżowego Festiwalu Fanatycznego. To właśnie one wiodły prym i posiadały najpotężniejsze moce. Owszem postaci takie jak Spider-Man, Iron Man czy Kapitan Ameryka zawsze były na pierwszym planie, lecz nie mają podejścia do chociażby Kapitan Marvel. I mówi się o tym w tych czterech odcinkach. Podkreślają to wypowiedzi takich gwiazd jak Brie Larson, James Gunn czy Elizabeth Olsen.
marvel elizabeth olsen mpower
fot. kadr z serialu MPower

Zobacz również: The Mandalorian – Mando i Grogu powracają! Recenzja pierwszego odcinka 3. sezonu

Warto też wspomnieć, że ten serial nie przedstawia jedynie wypowiedzi aktorek jakie to ich postacie nie są kozackie. Przedstawia to też niepublikowane wcześniej relacje z planu chociażby Strażników Galaktyki. Dowiadujemy się czym kierował się James Gunn tworząc ten film, jakie emocje chciał przekazać. Właśnie, emocje... Serial pokazuje również bardzo wzruszające momenty. Mnie poruszyły odcinki od Wandzie i Gamorze, gdyż odcinek o Wandzie mówi o problemach jakim jest depresja czy stany lękowe, natomiast odcinek o Gamorze pokazuje, że niepełnosprawność nie jest niczym krzywdzącym i są to tacy sami ludzie jak my. I to jest naprawdę świetne, gdyż w obecnych czasach (moim zdaniem) wciąż się o tym nie mówi tak głośno jak powinno. Co więcej - zastosowano również przepiękne animacje, podobne do tych, których użyto w What If...?. Pozycja ta jednak nie jest idealna. Narracja w serialu jest niezwykle szybka, momentami możemy odczuć, że zbyt powierzchownie traktuje niektóre momenty na osi czasu MCU. Ucierpiały przez to również odcinki, gdyż ich długość to średni 37 minut, bo jedynie odcinek o kobietach z Wakandy był dłuższy. Zabrakło mi również segmentu o Czarnej Wdowie, gdyż przez ponad 10 lat, była ona ważnym filarem filmów Marvel Studios. Niestety spowodowane jest to raczej konfliktem Scarlett Johansson z Disneyem.
mpower
fot. kadr z serialu MPower

Zobacz również: Ant-Man i Osa: Kwantomania – recenzja filmu! Beznamiętny mikrokosmos

MPower jest pozycją, którą powinno się obejrzeć nie tylko jeśli jest się fanem Marvela. Serial nie tylko opowiada o tym jak powstawały filmowe bohaterki z naszych ulubionych filmów superhero lecz mówi, że ten gatunek nie jest wcale taki płytki. Oczywiście takie sławy jak Scoresese czy Villeneuve (czy ich wielce fanatyczni zwolennicy) dalej będą hejtować, bo marvelek haha cgi kontra cgi. To właśnie ten serial pokazuje jak bohaterowie z hehe cgi kontra cgi pomagają i dają wiarę osobom z problemami. Nie będę ukrywał, że momentami uroniłem łzę.

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.

Ocena recenzenta

85/100
W końcu mówi się głośno o potędze kobiet w MCU Niezwykle poruszający dokument Montaż i animacje to po prostu majstersztyk Niepublikowane relacje z planów filmowych Autentyczny Czołówka <33 Piękny pstryczek w nos dla niektórych osób
Brakuje odcinków o chociażby Czarnej Wdowie Odcinki mogły być ciut dłuższe Narracja pędzi jak bolid F1

Movies Room poleca

Nadchodzące premiery