Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Na pierwszy rzut oka: 1. sezon Doom Patrol

Autor: Szymon Góraj
17 lutego 2019

Kto ma za sobą pierwszą odsłonę Titans, zdążył już poznać tę dziwaczną grupę - a przynajmniej sporą jej część. Drużyna wyrzutków, która w większości zyskała niecodzienne umiejętności kosztem skrajnej deformacji ciała i - siłą rzeczy - wypadnięcia poza margines społeczeństwa, już wtedy wykazywała ogromny potencjał na samodzielną historię. Na szczęście temat pociągnął utalentowany Greg Berlanti i po pilotowym odcinku pierwsze wrażenie jest ze wszech miar pozytywne.

Podczas gdy w Titans spotkaliśmy ich w jednoodcinkowym epizodzie - gdzieś pomiędzy ich powolnym formowaniem się a właściwym czasem akcji recenzowanego tutaj wycinka serialu - pilot Doom Patrol niemal w całości poświęcony jest origin story poszczególnych członków drużyny.  Najpierw jednak towarzyszący nam od początku sarkastyczny narrator przenosi na chwilę akcję do roku 1948, kiedy to podczas dość groteskowego eksperymentu z udziałem nazistów poznajemy przyszłego złoczyńcę serialu. Nim zdążymy dłużej zastanowić się nad tym, co właśnie widzieliśmy, przechodzimy do serii krótkich flashbacków, które w telegraficznym skrócie prezentują nam tragiczne okoliczności "narodzin" kolejnych postaci. Począwszy od Robotmana, poprzez Negative Mana i Elasti-Woman, aż po Crazy Jane, dostaniemy pełen zestaw ekspozycji. Twórcom udało się w tym wszystkim znaleźć złoty środek. Originy antybohaterów są wystarczająco treściwe, byśmy zrozumieli ich tragedie, i na tyle sprawnie zmontowane - ułożone pomiędzy bieżącą akcję - żeby widz nie zdążył się znużyć.
Doom Patrol
kadr z serialu Doom Patrol

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 1. sezon Titans

Choć główne postacie nieco odbiegają od komiksowych pierwowzorów, zostały stworzone zgodnie z bardzo powszechnym dziś trendem promowania indywidualności, które mocno odstają od kanonu powszechnie przyjętego superbohaterstwa, ale pomimo swoich patologicznych wad w odpowiednich okolicznościach stają się lekiem na całe zło. Grany przez Brendana Frasera Robotman w swoim poprzednim życiu był zepsutym kierowcą wyścigów NASCAR, który wskutek strasznego wypadku zachował jedynie... swój mózg. Ostatecznie został on dołączony do całkowicie mechanicznego ciała. Na podobnej zasadzie przyszedł Negative Man (eks-pilot po katastrofie samolotu) i Elasti-Woman (niegdyś hollywoodzka gwiazda, która musiała wycofać się z wystawnego życia wskutek wypadku w Afryce). No i oczywiście prawdziwa gwiazda tego nie-takiego-znowu-dream-teamu: brawurowo zagrana przez Diane Guerrero Crazy Jane. W przeciwieństwie do reszty - która okupiła swoje moce zdeformowaniem ciała - jej problem to również ostatnio popularny temat rozszczepiania osobowości. Każda z nich daje Jane inny zestaw mocy. Jak dotąd poznaliśmy zaledwie ich zalążek, jednak tylko tyle wystarczyło do zawojowania odcinka swoją charyzmą i nieprzewidywalnością (wszak zwrot akcji naprowadzający na właściwą fabułę serialu został wywołany przez jej czyny). Nie powinno się także zapominać o postaci Nilesa Cauldera, szalonego naukowca, dzięki któremu tytułowi odszczepieńcy otrzymali drugą szansę. Timothy Dalton perfekcyjnie nakreślił niejednoznaczny charakter człowieka z jednej strony troskliwego i skłonnego do wielkich poświęceń, z drugiej zaś - zdradzającego ciągoty do manipulacji odludka, pod wieloma względami wcale nie lepszego od podopiecznych.
Doom Patrol
kadr z serialu Doom Patrol
Doom Patrol może nie przeciera szlaków, ale na trudno o lepszy start produkcji o tej tematyce. Pilot sezonu jak na razie o wiele sprawniej radzi sobie z zaprezentowaniem głównych postaci niż, dajmy na to, pochodzące z tej samej stajni Titans - które ostatecznie jako tako wyszło na prostą, ale w straszliwych bólach. Wyważony humor, mocne, ale pozbawione zbędnego patosu sceny i przede wszystkim spójna wizja - tak ogólnikowo można podsumować wstęp do kolejnej propozycji DC Universe. Nawet główny przeciwnik zdaje się być skrojony idealnie na miarę takiej szalonej gromadki. Jeżeli twórcy w dalszym ciągu podołają wyzwaniu i wykorzystają potencjał historii, czeka nas jedna z najlepszych pozycji gatunku w 2019 roku. Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe 

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.