Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Na pierwszy rzut oka: 1. sezon Swamp Thing

Autor: Szymon Góraj
5 czerwca 2019

Ofensywa DC Universe trwa. Z początku zapowiedzi ich projektów przez wielu nie były traktowane zbyt poważnie, głównie przez wzgląd na klęskę adaptacji komiksów z tejże stajni na kinowym froncie. Interesujący, choć niezwykle nierówny projekt Titans pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi, Doom Patrol okazał się nieprawdopodobnym sukcesem. Teraz na antenę wchodzi adaptacja kultowych komiksów kręcących się wokół pewnego bagiennego monstrum.

Swamp Thing nie bawi się z nami w przydługie wstępy. Już pierwsza scena aż nazbyt obrazowo przedstawia nam naczelne zagrożenie, jakim jest dziwna i zarazem przerażająca nadnaturalna aktywność roślinności na terenie lokalnych moczarów. Wokół zaczynają ginąć ludzie, powoli też pojawia się dziwna infekcja, zdająca się mieć z tym wszystkim powiązanie. Zbiega się to z ogólnym niezadowoleniem społeczności i tylko dość stoickie podejście najważniejszych jej członków sprawia, że jak na razie to, co najważniejsze, przechodzi bez echa. Aby zbadać tę sprawę, do miasteczka powraca młoda pani doktor, Abby Arcane (Crystal Reed). Jej losy splatają się z tajemniczym Alekiem Hollandem (Andy Bean).
Swamp Thing
kadr z serialu Swamp Thing
Po pierwszym epizodzie już wiemy, że do największych atutów produkcji bez wątpienia należy niesamowity klimat. Scenografowie postawili na bardziej naturalistyczne efekty zamiast taniego CGI, czego efekty widać od razu. Sugestywność kadrów i drastyczne sceny dają nam poczucie realnego zagrożenia, tak jakbyśmy mieli do czynienia z najlepszymi horrorami z lat 80. Jak na razie mogliśmy skupić się na wizualnych kwestiach, mniejszą uwagę poświęcając samej fabule. Mimo wszystko jednak nie da się zupełnie tego faktu zignorować, zwłaszcza biorąc pod uwagę najbardziej cenioną interpretację Potwora z Bagien autorstwa Alana Moore'a. Choć pozostało jeszcze dziewięć epizodów, trzeba powiedzieć, że sam zarys fabularny daleki jest od wzbudzania zachwytów, już nie wspominając o jakimkolwiek porównywaniu z wielowątkowymi, głębokimi historiami twórcy Watchmen. Do tego irytować mogą miejscami mało logiczne zachowania bohaterów.
kadr z serialu Swamp Thing
Bohaterowie dość luźno bazują na materiale źródłowym, ale jak dotąd nie ma co narzekać na casting. Wcielająca się w jedną z dwóch głównych ról Reed tworzy własną interpretację Abby Arcane i póki co jest odpowiednio naturalna, by zainteresować widza. Jeszcze bardziej intrygujący jest Alec Holland ze swoją miarowo ujawnianą przeszłością. Poza tym nie ma raczej specjalnie wyróżniających się postaci. Grany przez Willa Pattona Sunderland to typowy kalkulujący biznesmen z potencjałem na złoczyńcę, pewne nadzieje wzbudza jego żona (Virginia Madsen) i jej ciekawa przeszłość, powiązana w bezpośredni sposób z Abby. Krótko mówiąc, Swamp Thing póki co daje radę. Wstępna ocena została dana nieco na wyrost, bo choć z jednej strony to historia z ogromnym potencjałem i kilkoma świetnymi wręcz momentami, jeżeli scenarzyści nie poradzą sobie z materiałem, ocena może znacząco spaść. Póki co to naprawdę dobre i niesamowicie klimatyczne połączenie motywów horroru rodem z wizji Carpentera i komiksowej adaptacji. Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.