Cześć Upper East Side!, Tu Plotkara ... ahh ile to lat minęło, od ostatniego wpisu. Długo musieliśmy czekać na powrót Plotkary. Kultowa wersja doczekał się, aż 6 sezonów i całego pokolenia fanów, którzy śledzi losy uczniów z elitarnej szkoły Constans. Reboot za którego odpowiadało HBO Max, rozpaliło nadzieje fanów, że dostaniemy kolejną porywającą historię następnego pokolenia z Upper East Side. Blogi nie cieszą się już taką popularnością, a nowe pokolenie, żyje na social mediach. Czy Gosspi Girl, będzie miała szanse przetrwać w nowej rzeczywistości? Czy rzeczywiście reboot, kultowego serialu był nam potrzebny i spełni oczekiwania?
Plotkara jest rebootem serialu
Gossip Girl z lat 2007-2012. Za 6-odcinkową kontynuacje odpowiada HBO Max. Tajemnicza Plotkara, powraca tym razem na social media. Będzie dokładnie opisywać poczynania bogatej młodzież z najbogatszej dzielnicy Nowego Jorku - Upper East Side. Tym razem głównym konfliktem będzie starcie sióstr - Julien (w tej roli zobaczymy Jordan Alexander) oraz Zoi (w którą wcieli się Whitney Peak)
https://www.youtube.com/watch?v=AwHGSIDfrk4
Jak to bywa z rebootami, kontynuacjami popularnych seriali to zazwyczaj mieszanka skrajnych emocji. Z jednej strony radość z długo wyczekiwanego powrót z drugiej wysokie oczekiwania, że nowa wersja spełni, a nawet przewyższy nasze oczekiwania. Pojawia również zawahanie - bo przecież, po co odgrzewać coś co było kiedyś świetne? Przecież czasy się zmieniają, nie ma pewności że temat znowu nas wciągnie bez reszty. Cóż z
Plotkara jest podobnie.
Lata płyną, a głos ten sam - Gossip Girl się nie zmienia. Bardzo cieszy, że w nowej
Plotkarze po raz kolejny usłyszymy głos Kristen Bell. Bell była głosem Gossip Girl w kultowej odsłonie serialu. Głównie dla fanów, to bardzo przyjemna podróż w czasie, kiedy mogą po 10 latach ponownie usłyszeć kontrowersyjną narratorkę. Twórcy serialu poszli również z duchem czasu,
Plotkara przeniosła się z bloga do social mediów, w które wchłonięte jest nowe pokolenie z Upper East Side.
fot. Gossip Girl (2021), HBO Max
Z jednej strony mamy świeżą krew w Constans z drugiej strony, widzimy jak nawiązuje do produkcji z lat 2007-2012. Oczywiście cieszy, że twórcy nie odcinają nas od ulubionych postaci jak Blair, Serena, Nate czy nawet Georgina, jednak w sposób jaki te powiązania są przedstawione są dość naiwne. Nagle Julien wczytuje się w stary blog aby dowiedzieć się kim była Blair i Serena, a Zoii pomaga małoletni syn Georginy... Dość prosto i naciąganie zostało to wplecione. Również dobór bohaterów sugeruje, że twórcy nie chcą się odrywać od
korzeni. W nowej obsadzie znajdziemy zarówno odpowiednik Dana, Blair, Sereny czy nawet Chucka (Chuck Bass jest nie do podrobienia!), którzy nawet swoimi zachowaniem odnoszą się do pierwowzorów. Niestety to wszystko wypada dość mdło i nie sprawia, że jesteśmy wciągnięci w historię. Jedynie wyróżniającą się, postacią jest Audrey, która dodaje odrobiny barwy do pozostałych bohaterów. Jako jedyna może pretendować do bycia następczynią Blair (chociaż i tu wiadomo Queen B była jedna).
Bohaterowie generalnie są odpychający, a ich pożal się boże intrygi nawet nie powinny się mierzyć z oryginałem. Bohaterowie kierują się jedynie trendami, a ich jedynym celem są lajki i wyświetlenia. Można zrozumieć bogaci, zblazowani, jedynak oryginalni bohaterowie mieli pomysł na siebie, nowe pokolenie jedynie wsiąka w posty w social mediach.
fot. Gossip Girl (2021), HBO Max
Główny wątek jakim jest konflikt Zoi i Julien, zdecydowanie nie został w pełni wykorzystany. Starcie dwóch sióstr miało ogromny potencjał oraz szansę aby gonić oryginał. Niestety historia została rozmyta i jest po prostu nijaka. Serial jest naszpikowany dłużącymi się scenami, wielokrotnie przegadany. Wiele wątków jest po prostu absurdalnych m.in wątek uczniów którzy rządzą szkołą czy polowanie na Plotkarę przez zatrudnionego przez jednego nadzianego rodzica dziwnej tajnej organizacji szpiegowskiej. Również problemy nastolatków, są pozbawione pewnej naiwność. Są one nad wyraz dorosłe w porównaniu do wieku bohaterów ich posiadających.
Po wymęczeniu całego sezonu można zadać sobie pytanie - po co właściwie wyciągać z szafy historię, który była i się skończyła, zamiast postawić na coś nowego i świeżego. Oryginalna Gossip Girl przyciągała niejednego nastolatka, który wciągał wszystkie sezony. Nawet po latach odświeżając sobie starą wersje, ogląda się ją z zaciekawienie. Niestety z wersją 2021 nie da się podobnie uczynić, to raczej męcząca namiastka, która można obejrzeć raz.
Ilustracja wprowadzająca: fot.
Gossip Girl (2021), HBO Max
Entuzjastka literatury i kina. Wielbicielka odkrywania nowych seriali oraz filmów. Poza tym ogromna fanka Formuły 1 i Disneya