Sytuacja w miasteczku staje coraz bardziej skomplikowana. Temperatury drastycznie spadają w dół, ziemia została skażona przez co gniją uprawy mieszkańców. Racje żywnościowe maleją a upiory zaczynają coraz sprawniej prowokować ludzi. Tymczasem Tabitha, po powrocie do świata rzeczywistego stara się poukładać fakty oraz wydarzenia, które do tej pory zebrała i odzyskać swoją rodzinę.
Pierwsze trzy odcinki, bezwątpienia nie zawodzą swoim klimatem. Od samego początku czuć atmosferę grozy podkreślane przez jumpscary, które jeszcze bardziej nadają charakter serialu. Stamtąd cały czas zaskakuje swoim nieoczekiwanymi zwrotami akcjami co doskonale widać czy na wątku Tabithy, która przebudzą się poza mrocznym miasteczkiem, czy podróżą Jima i Kenny’ego kiedy znajdą potrzebne dla miasta pożywienie. Interesująco też prezentują się tajemnicze upiory, trzeci sezon pokazuje, że już nie tylko czyhają na życie mieszkańców, ale jawnie zaczynają nimi manipulować starając obudzić się w nich skrajne emocje.
Stamtąd swoją renomę zdobyło przez to, że śmiało możemy się w nim spodziewać niespodziewanego. Jednak w trzecim sezonie widać, że to jest to zaleta ale też może spowodować wiele zamieszania. Twórcy idąc tak głęboka w intrygę, zaczynają się gubić w wątkach i przeczyć sami sobie. Takim przykładem jest postać Jima, która już w poprzednim sezonie była irytująca, tak w najnowszym już staje się w swoich działaniach bezsensowna. Wątek rozmowy ze zmarłym synem (który zmarł jako niemowlę) jest niedorzeczna, ponieważ bohater zaczyna wariować wiedząc, że ciężko rozmawiać z kimś kto nie mówił. Zmorą początku trzeciego sezonu wydaje się też być, skupianie się na mało istotnych wątkach zbyt długo. Bo czy fakt, że bohater je zupę albo pokazanie żałoby po zmarłej osobie daje nam coś do fabuły? W przypadku żalu nad zamordowaną postacią, wiedząc jak wielu bohaterów już straciliśmy skupianie się na kolejnej śmierci zwalnia tempo historii, nie dając jej zbyt wiele. Widać, że mamy duży nacisk od samego początku na portrety psychologiczne bohaterów, co nie daje wiele nadziei, że z licznych wątków jakie mieliśmy, któryś zostanie jednak rozwiązany. Oczywiście Stamtąd, to produkcja, która jest przebodźcowana, drobnymi szczegółami, jednak początek trzeciego sezonu pokazuje, że mogą one działać mocno na niekorzyść historii, sugerując lekko, że już nawet sami twórcy zaczynają się gubić do czego tak na dobrą sprawę zmierzamy.
Stamtąd jak na razie nie zawodzi, tym co jest jego największą zaletą czyli poczuciem grozy co idealnie wpisuje się w te jesienne miesiące. Trzeba założyć, że twórcy jednak znają drogę i wyprowadzą nas z stamtąd w miarę jak najrozsądniejszą drogą, dając nam poczucie, że posiadam znajomość drogi powrotnej. Jak słyszymy w z opening cokolwiek ma być, to będzie więc pozostaje nam śledzić dalej najnowszy sezon, szukając drogi z bohaterami.
Ilustracja wprowadzająca: fot. MGM Television
Entuzjastka literatury i kina. Wielbicielka odkrywania nowych seriali oraz filmów. Poza tym ogromna fanka Formuły 1 i Disneya