Ari Aster powraca z nowym filmem Eddington, który zabierze nas w do ukochanych przez wielu, czasów pandemii COVID-19. Co więcej, w filmie pojawi się prawdziwa plejada gwiazd takich jak Joaquin Phoenix, Pedro Pascal, Emma Stone i Austin Butler.
Co by nie mówić, Ari Aster to jeden z obecnych królów horroru. Niemniej jednak reżyser nie chce zamykać się na jeden gatunek, więc postanowił zrobić… westernową czarną komedię! Co więcej, zawarł w niej element teorii spiskowych, co widzimy nawet w najnowszym zwiastunie. Między innymi dowiemy się z niego, że Michael Jackson przeżył katastrofę WTC, gdyż… zaspał. To opiera się na prawdziwej historii opowiedzianej przez Jermaine'a Jacksona, brata Michaela. Michael miał zaplanowane spotkanie w WTC w dniu zamachów, ale nie pojawił się, ponieważ był bardzo zmęczony po rozmowie telefonicznej z matką do późna w nocy i zaspał.
Ari Aster zawsze miesza gatunki i emocje – tym razem bierze na warsztat pandemię, podziały społeczne i amerykańską politykę, wszystko w klimacie westernu i czarnej komedii. Może być ostro, dziwnie i bardzo na czasie. Co więcej, reżyser wyśmiewa fanów teorii spiskowych, co zawsze zabawnie się ogląda. Za film odpowiedzialne jest studio A24 i trafi do kin 18 lipca 2025 roku. Dodatkowo będzie poruszać trudne tematy jak republikanie vs demokraci, co będzie prowokować widzów.
Eddington to czarna komedia w klimacie westernu, której akcja rozgrywa się 2 czerwca 2020 roku, w szczytowym momencie pandemii COVID-19. Małe miasteczko Eddington w Nowym Meksyku zaczyna pogrążać się w chaosie, gdy rosną napięcia społeczne, a lokalni mieszkańcy coraz mocniej dzielą się na polityczne „plemiona”. Głównym wątkiem jest konflikt pomiędzy szeryfem Joe Crossem (granym przez Joaquína Phoenixa) a burmistrzem Tedem Garcią (Pedro Pascal). Kiedy szeryf odmawia noszenia maseczki w lokalnym sklepie, rozpętuje się skandal, który przeradza się w otwartą rywalizację – Joe postanawia wystartować w wyborach na burmistrza, ku złości Teda, który liczył na brak konkurencji. Film komentuje realia pandemii, absurdy tamtego czasu i głęboko zakorzenione polityczne podziały w amerykańskim społeczeństwie. „Eddington” miesza gatunki, balansując między humorem, absurdem i niepokojem – dokładnie w stylu Ari Astera.
Źródło: worldofreel.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.