Jak widać aktorzy mają swoich sobowtórów tak podobnych, że niektórzy myślą iż są odmłodzeni przez sztuczną inteligencję. Tak było w przypadku Winony Ryder w Stranger Things. Okazuje się, że zagrała ją młoda aktorka Birdy.
W piątym sezonie Stranger Things widzowie na moment zobaczyli młodą Joyce. Wielu sądziło, że to odmłodzona komputerowo Winona Ryder. Tymczasem twarz, która tak zaskoczyła fanów, należy do modelki i aktorki Birdy. Szok, który spowodowała ta wieść, był naprawdę niemały. I nie ma co się dziwić, bowiem obie aktroki wyglądają bardzo podobnie.
W nowym sezonie Stranger Things Max zagłębia się w wspomnienia Henry’ego Creela. Podczas wizyty w Hawkins High w 1959 roku widzi nastoletnią Joyce Byers rozdającą ulotki w szkolnym korytarzu. Widzowie byli przekonani, że twórcy posłużyli się techniką odmładzania Ryder - podobieństwo było uderzające. Szybko okazało się, że w młodą Joyce wciela się Birdy, która rozwiała wątpliwości. Na Instagramie podzieliła się zakulisowym zdjęciem, dodając żartobliwie: „Not AI Winona :)”. W innym poście podkreśliła swoją wdzięczność za udział w piątym sezonie.
W komentarzach posypały się głosy zdumienia. Widzowie przyznawali, że byli pewni udziału cyfrowo odmłodzonej Winony Ryder. Inni żartowali o konieczności wykonania „testu DNA”. Birdy rzeczywiście wygląda jak młoda Winona z czasów Soku z żuka czy Edwarda Nożycorękiego.
Piąty sezon Stranger Things, będący zwieńczeniem całej serii, został podzielony na trzy części. Pierwsza zadebiutowała 27 listopada, druga trafi do nas 26 grudnia, natomiast finałowy rozdział trafi na Netflix 1 stycznia 2026 roku. Twórcy zapowiadają, że nadchodząca odsłona będzie najciemniejsza i najbardziej emocjonalna w historii produkcji.
Hawkins nosi blizny po otwarciu Szczelin, a bohaterowie jednoczą siły, by odnaleźć i pokonać Vecnę. Problem w tym, że zniknął bez śladu. Równolegle rząd wprowadza wojskową kwarantannę i intensyfikuje poszukiwania Eleven, zmuszając ją do ponownego ukrycia się. Wraz ze zbliżającą się rocznicą zaginięcia Willa rośnie poczucie nadciągającej katastrofy. Ostateczna bitwa wymagać będzie pełnej jedności – całej drużyny, po raz ostatni.
Źródło: ew.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.