Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

6 najciekawszych gier z turowym systemem walki

Autor: Cered Creative Solutions
1 kwietnia 2023
6 najciekawszych gier z turowym systemem walki

W dobie gier oferujących nam masę akcji, wybuchów, strzelania, mordobicia i innych sytuacji rodem prosto z Terminatora, czy Rambo warto czasem trochę zmniejszyć tempo. Zwykle wolę właśnie, gdy dużo się dzieje na ekranie monitora czy telewizora, jednak od jakiegoś czasu moją uwagę przykuwają produkcje, które kiedyś by nie wzbudziły mojego zainteresowania. Czasem walka może być trochę spokojniejsza i zamiast klikać wszystko, co się da na kontrolerze czy klawiaturze, warto się zatrzymać i zastanowić, jaki ruch wykonać dalej. Dzisiaj przygotowałem zestawienie właśnie takich gier, w których przy potyczkach nie trzeba się spieszyć, a za skrupulatne planowanie możemy zostać bardzo sowicie wynagrodzeni.

 

Phoenix Point: Behemoth Edition

Od tej gry wszystko się u mnie zaczęło. Jakiś czas temu dostałem ją bowiem do sprawdzenia i pierwsze, co pomyślałem, to: “O nie! Mam myśleć nad swoimi ruchami? Nie mogę po prostu zaszarżować na wrogów?” Jakże ja się myliłem co do tego gatunku. Spodziewałem się, że tytuł będzie nudny, męczący i mało widowiskowy. Okazało się, że walka z obcymi formami życia, czy wrogimi obozami ludzi mnie nie męczy w rozgrywce turowej, a wręcz przeciwnie. Bardzo wkręciłem się w świat przedstawiony i chętnie odkrywałem nowe umiejętności, przeciwników i sposoby na ich pokonywanie. Mimo że z początku Phoenix Point: Behemoth Edition było dla mnie dość mało czytelne i odrzucało mnie nie tylko mechanikami, ale również mało czytelnym interfejsem, to bardzo ciepło wspominam tę produkcję. Podobała mi się możliwość sterowania kilkoma postaciami na raz i edytowania ich ekwipunku. Mogłem zaatakować wrogów z góry, z daleka, czy zabunkrować się, aby nikt nie był w stanie do mnie podejść. Bardzo fajnie. Nie był to jeszcze jednak dla mnie całkowity przełom jeśli chodzi o gry z walką opartą na strategii czasu rzeczywistego.

https://www.youtube.com/watch?v=ZlTaRl4tOME&ab_channel=PlayStation

Zobacz także: Phoenix Point: Behemoth Edition – recenzja gry. Niby wojna, a jednak chill

For The King

Moja miłość do tego typu produkcji zaczęła kiełkować, gdy wraz z przyjaciółmi spędzaliśmy wiele godzin przy grze For The King. Tytuł niezwykle mocno przypomina gry planszowe w stylu Dungeons & Dragons. Mamy swoją postać, która reprezentuje jedną z klas. Do tego nasza drużyna składa się jeszcze z dwóch innych postaci. Co prawda możemy wszystkimi kierować sami, jednak najlepiej tytuł sprawdza się we trójkę. Wtedy najbardziej jesteśmy w stanie wczuć się w naszą postać. Jeśli jesteśmy magiem, zbieramy przedmioty zwiększające naszą inteligencję. Wojownik natomiast musi dbać o rozwój swojego zdrowia oraz umiejętności blokujących. Nie może jednak zapominać o ataku. Grajek czy minstrel nie jest raczej niczym innym niż postacią wspierającą, jednak wielokrotnie może zaskoczyć, gdy dostanie do ręki pistolet. Zależności w tytule jest od groma. Najlepiej odkrywa się je jednak już grając w tę grę. Zwiedzamy mapę wykorzystując swoje punkty akcji, wymieniamy się przedmiotami, zbieramy pieniądze i walczymy. Wszystko to w moim zdaniem bardzo ładnej, stylizowanej, bajkowej wręcz oprawie audiowizualnej. Fabuła ma tutaj jakieś znaczenie, ale nie jest ona najważniejsza. Pierwsze skrzypce gra tutaj strategia, zbieranie ekwpiunku i oczywiście dobra zabawa ze znajomymi. Niedługo ma się nawet ukazać druga część i szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać.

https://www.youtube.com/watch?v=B2qF39qKrXo&ab_channel=PlayStation

Hard West 2

Kolejna gra ze strategią czasu rzeczywistego, po której nie spodziewałem się zupełnie niczego. Mało tego! Kiedy do niej podchodziłem byłem chwilę po pograniu w tytuł Weird West, który absolutnie nie przypadł mi do gustu. Spodziewałem się zatem, że Hard West 2 będzie raczej kiepskawy. Jakże ja się kurczę pomyliłem. Bawiłem się niezwykle dobrze. Od razu wróciły mi wspomnienia, kiedy to grałem w Phoeanix Point: Behemoth Edition. Tym razem jednak cały tytuł osadzony jest w settingu Dzikiego Zachodu. Mamy zatem jakieś rewolwery, strzelby, dynamit, umiejętności specjalne i tak dalej. Nie walczymy natomiast z kosmitami, z a jakimiś innymi rewolwerowcami. Z wysoka mamy większą szansę, aby się ukryć, czy trafić przeciwników. Do tego graficznie, dźwiękowo i klimatycznie wszystko trzyma się kupy i ma swój styl. Jeden z najlepszych tytułów z tego zestawienia. Zdecydowane polecanko!

https://www.youtube.com/watch?v=s7CShH7w5TM&ab_channel=GoodShepherdEntertainment

Zobacz także: Hard West 2 – recenzja gry. Pociąg widmo

SpellForce: Conquest of Eo

W zasadzie przez ten tytuł powstało to zestawienie. SpellForce: Conquest of Eo już od jakiegoś czasu leżał na mojej kupce wstydu. Nie jestem wielkim fanem fantastyki, mimo że dobrze bawię się przy wszystkim związanym z Harry’m Potterem. Ten tytuł jednak trochę zrzucałem na drugi plan. Pograłem dosłownie chwilkę w omawianą grę. Niestety mnie nie kupiła. Dość mocno się znudziłem, mimo że w zasadzie bardzo mocno przypomina mi For The King. Tutaj jednak trochę więcej jest planowania pomiędzy bitwami. Trzeba budować swoją armię, odkrywać świat przedstawiony i dbać o wyposażenie. No dobra, jest mega podobnie, jak w For The King. Tutaj jednak twórcy pokusili się o większy realizm. Znacznie bardziej próbują sprzedać nam ten świat przedstawiony, a to mi nie do końca pasuje. Trochę przypomina mi to serię Heroes. Swoją drogą nigdy w nią zbyt długo nie pograłem. Niemniej jednak nie o niej mowa. SpellForce: Conquest of Eo zdecydowanie może się spodobać. Jest to tytuł skierowany bowiem do konkretnej grupy odbiorców. Niestety jednak ja do niej nie należę.

https://www.youtube.com/watch?v=7GxwbnHWpKs&ab_channel=THQNordic

Marvel’s Midnight Suns

Gra, która jednak całkowicie mnie wciągnęła i to na naprawdę wiele godzin, to Marvel’s Midnight Suns. Walki strategiczne nigdy w życiu mnie tak mocno nie wciągnęły. Twórcy XCOMa dostali zlecenie od samego Marvela, aby zrobić to, co potrafią najlepiej, ale z superbohaterami. Czekałem dość mocno na tę produkcję, ale nie wiedziałem, że aż tak bardzo mnie ona wciągnie. Marvel’s Midnight Suns poza dobrą realizacją swoich założeń posiada również niezwykle mocno rozbudowaną historię, nie tylko główną, a także backstory każdego z bohaterów i misje poboczne. Może nie budują one jakiegoś napięcia, ale bardzo mocno wciągają w tytuł, przyciągają, przedstawiają konkretnych bohaterów i nagradzają nas ulepszeniami naszej bazy, nowymi umiejętnościami postaci, przedmiotami do użycia w walce i tak dalej. W tytule mamy ponadto możliwość stworzenia swojej postaci, wybierania dialogów czy kierowania się w stronę światłości lub mroku. Ponadto gra ma w sumie dostać cztery płatne DLC, które dodają nowe postaci. Dwa z nich, czyli DLC z Deadpoolem i Venomem już się ukazały. Do tego ma pojawić się także Storm oraz Morbius. Nie ukrywam, że jestem ich bardzo ciekaw, ale zanim się za nie zabiorę, zamierzam poczekać, aż ukażą się wszystkie na raz. Chyba że twórcy postanowią sprezentować mi kodzik wcześniej. Zobaczymy, jak będzie. W każdym razie gra już teraz jest bardzo dobra, prezentuje ukończoną historię i nie pozostawia wrażenia, jakby coś nie zostało dopowiedziane. Jednak kończy się w taki sposób, że sugeruje powstanie kolejnej odsłony, a tego akurat nie mogę się doczekać.

https://www.youtube.com/watch?v=kTHMbNo4-n8&t=1s&ab_channel=MarvelEntertainment

Zobacz także: Marvel’s Midnight Suns – recenzja gry. No! Ładuj się!

Marvel Snap

To już druga gra superbohaterska z rzędu. Marvel Snap to karcianka, w której również walka podzielona została na tury. Raz swoje karty wyrzucamy my, a raz przeciwnik. Twistem jest jednak fakt, że w grze dostępne mamy trzy lokacje. Każda z nich ma swoje własnie, unikalne właściwości. Nie będę się na ten temat specjalnie rozwodził, bo w sumie już robiłem materiał o tej grze. Dodam tylko, że wygrywa gracz, który ma więcej punktów w danej lokacji. Fajny tytuł dla ludzi, którzy nie chcą poświęcać zbyt dużo czasu na rozgrywkę, ponieważ walki trwają od trzech do maksymalnie siedmiu czy ośmiu minut. Ponadto gra jest wieloplatformowa. Oznacza to, że możemy na jednym koncie grać zarówno na telefonie, jak i na komputerze osobistym. Zachowują się nasze zapisane decki, progress i odblokowane rzeczy. Mnie trochę ta gra znudziła, ale wiem, że nadal ma ogromną społeczność.

https://www.youtube.com/watch?v=GNuq6E3enZQ&ab_channel=MarvelEntertainment

Zobacz film na YouTube!

To co, która gra Tobie najbardziej przypada do gustu? A może masz na myśli jakiś tytuł, którego nie wymieniłem czy dopiero czekasz na jakąś produkcję o podobnych założeniach? Jaka gra była Twoim pierwszym spotkaniem ze strategią czasu rzeczywistego? Z góry mówię, że warcaby i szachy się nie liczą. Teraz naszła mnie jeszcze taka dygresja, że przecież każda gra ze strategią czasu rzeczywistego jest trochę podobna do szachów. Daj znać w komentarzu, a jeśli podobał Ci się ten film, to zostaw proszę łapkę w górę i suba. Dzięki wielkie za oglądanie i widzimy się już wkrótce w kolejnym materiale!

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Cered Creative Solutions

Redaktor prowadzący Ligę Znawców Kina
Cered Creative Solutions

Geek i audiofil. Z wykształcenia dziennikarz. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.