Tego dżentelmena zna każdy! Rowan Atkinson w swojej najsłynniejszej roli prezentuje wyżyny sztuki komediowej i bawi widzów nieprzerwanie od 1990 roku, kiedy to przez pięć lat występował w serialu Jaś Fasola, a później w dwóch pełnometrażowych produkcjach komediowych (Jaś Fasola: Nadciąga Totalny Kataklizm, Jaś Fasola Na Wakacjach). Jego oryginalny styl, przezabawna mimika, ekscentryczny sposób bycia i wielkie, złote serce pokochały miliony widzów na całym świecie. Jasia Fasoli nie trzeba nikomu reklamować! Pozycja obowiązkowa, jeśli chce się obejrzeć śmieszną komedię!
Śmieszne komedie powstają również w Nowej Zelandii! Stylizowana na paradokument zwariowana komedia, która bawi i jednocześnie pokazuje, jak wampiry powinny być przedstawione. Idealny miks konwencji i gatunków z rewelacyjną obsadą – zarówno pod względem gry, jak i charakteryzacji. Nareszcie możemy zaprzyjaźnić się z Vladem Palownikiem czy Nosferatu, a nawet z… wampirem eks-nazistą! Czekamy na sequel – We are werewolves!
Szalonym film z kategorii komedii dla dorosłych stworzony przez Todda Phillipsa (Ostra jazda, Old School, Rekiny wojny). Opowiada o czwórce najlepszych przyjaciół, którzy wybierają się do Las Vegas na wieczór kawalerski jednego z nich, gdzie zamierzają dobrze się bawić w myśl maksymy „wszystko, co wydarzy się w Vegas, zostaje w Vegas”. W skład „watahy” wchodzą: przyszły pan młody – Doug (Justin Bartha), jego najlepszy przyjaciel – Phil (Bradley Cooper), dentysta z wyboru – Stu (Ed Helms) oraz ekscentryczny Alan (Zach Galifianakis). Po przybyciu na miejsce przyjaciołom szybko urywa się film. Budzą się następnego dnia rano z ogromnym kacem, jako ostatnie pamiętając toast na dachu hotelu. W kompletnej dezorientacji odkrywają, że zaginął pan młody. To jednak tylko początek – gdy wracają do pokoju, zastają tam istną ruinę, do tego w łazience spotykają tygrysa, a w szafie płacze niemowlak. Przyjaciele rozpoczynają więc śledztwo, podczas którego dowiadują się, co się wydarzyło w trakcie ich szalonej, nocnej eskapady.
Futurystyczny obraz świata rządzonego przez… no, nie bójmy się tego słowa, baby. Baby, którym dokonania naukowe na tyle przyćmiły trzeźwość myślenia, że wydaje im się, że bez chłopa świetnie sobie w życiu poradzą. Jak widz może się domyślić, Juliusz Machulski z pomocą doskonałego Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza wybijają im ten szalony pomysł z głowy i wkraczają z męską energią do tego kobiecego świata, a dziewczyny po prostu nie potrafią im się oprzeć. Kultowy polski film, doskonała muzyka, pomysł i dialogi gwarantują ogromną dawkę śmiechu. Polska śmieszna komedia sci-fi!
Jeżeli lubicie komedie, gdzie dzieją się absurdalne rzeczy i uczestniczą w nich zwariowani bohaterowie, to ta seria jest dla Was. Nie brak w niej zabawnych sytuacji, a każda część niesie ze sobą nowe śledztwa, kadetów i policjantów. Seria zaczyna się, kiedy decyzją pani burmistrz do miejscowej akademii policyjnej może zgłaszać się, kto zechce. Wielu kadetów trafia pod skrzydła gapowatego Komendanta Lassarda (George Haynes), któremu na każdym kroku chce dopiec Porucznik Harris (G.W. Bailey) ze swoim pomagierem Proktorem (Lance Kinsey). Kandydaci na przyszłych policjantów zostaną poddani wymagającemu szkoleniu. To, co bawi w tej serii, jest ogromna ilość nieracjonalnych zachowań i fakt, że wielu bohaterów wyróżnia się swoimi unikalnymi umiejętnościami. Wśród kandydatów na przyszłych policjantów jest m.in. cwany Mahoney (Steve Guttenberg), który zakochuje się w Thompson (Kim Cattrall), zagorzalec broni palnej Tackleberry (David Graf), Jones (Michael Winslow) umiejący wydawać ustami najróżniejsze dźwięki, wystraszona, lecz umiejąca krzyknąć Hooks (Marion Ramsey) oraz silny i równie twardy co skała Hightower (Bubba Smith). Każda z części wnosi coś nowego, jakież śledztwo, zagadkę, nowych kadetów (patrz Bobcat Goldthwait jako Kadet Zed) czy rywalizację między akademicką. Patrząc na kinematografię, to ta seria wpisuje się w symbol lat 80.
Mimo prostej fabuły, każda z trzech części Godzin szczytu ma w sobie coś co sprawia, że widzowi chce się te filmy oglądać. A tym czymś może być genialny duet – Jackie Chan i Chris Tucker którzy stworzyli na ekranie bohaterów pasujących do siebie niczym yin do yang. Inspektor Lee, chluba policji Hong Kongu, mistrz wschodnich sztuk walki, dla którego honor jest potwornie ważny, a z nim James Carter, przemądrzały i arogancki detektyw z LA. Razem tworzą mieszankę wybuchową, przeżywają zawodowe wzloty i upadki, ale z czasem zauważają, że o wiele lepiej pracuje im się razem niż oddzielnie.
Bohaterami są dwa nienawidzące się wzajemnie plemiona, Czystowłosi i Brudnowłosi. U Czystowłosych dochodzi do morderstwa, co jest powodem wszczęcia śledztwa. Francuska komedia opowiadająca o życiu jaskiniowców bawi prostym humorem bazującym głównie na komicznych sytuacjach. Zabawne są m.in. rozrywki prehistorycznych ludzi, takie jak specyficzna forma siatkówki. W obsadzie m.in. Gerard Depardieu, który po raz kolejny wzbogaca film i rozśmiesza. Chcecie poznać świat jaskiniowców w formie niezłego kabarety? Obejrzyjcie koniecznie, bo francuskie komedie też są śmieszne!
Tak jak wspominaliśmy, Zuckerowie i ich banda powracają. Tym razem chodzi o nieśmiertelnego Franka Drebina (popisowy występ Leslie Nielsena). To po prostu magnum opus wszelkich czarnych komedii z nastawieniem na wyśmianie praktycznie wszystkiego, co twórcom w danej chwili przyjdzie do głowy. W tej trylogii niewiele jest słabych punktów, bo chociaż znów należy podkreślić, że nie każdy ma poczucie humoru, któremu będą pasować tego gagi, mimo to w swojej konwencji wszystko jest wykonane niemalże perfekcyjnie. Włączmy więc znowu przygody naszego ulubionego gliny i przeżyjmy raz jeszcze słynne wyśpiewanie hymnu przez Franka Drebina.
Złote dziecko złotych lat polskiej komedii i pierwsza polska komedia w tym amerykańskim stylu. Gangsterzy, niewinny, młody student który znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, walizka pełna pieniędzy – scenariusz gotowy. Dialogi, niektóre wręcz kultowe, wyczucie reżyserskie rozwijającego się w tej roli Olafa Lubaszenki oraz genialne aktorstwo Pazury czy Stuhra sprawiły, że Chłopaki nie płaczą śmieszą i bawią nawet po 17 latach.
Jeżeli chcecie zacząć swoją przygodę z francuskimi komediami, to jest to film, od którego warto zacząć. Dlaczego? Bo po seansie po prostu nie sposób nie zakochać się w tym kinie! Jeszcze dalej niż Północ to historia Philippe’a, który zostaje przenesiony do pracy na północ Francji, ku rozpaczy swojej i bliskich. O tamtych stronach krążą straszne opowieści i nikt nie chce jechać w to zimne, ponure miejsce… Bohater przekonuje się jednak, że nie taki diabeł straszny. Poznaje wspaniałych ludzi i przeżywa mnóstwo zabawnych sytuacji. Doskonały film o sile stereotypów i plotek. Gwiazdy francuskiego kina, czyli Dany Boon i Kad Merad, czynią seans jeszcze bardziej udanym. Jeszcze dalej niż Północ to komedia, do której zawsze chętnie się wraca.
Założyciel i właściciel Movies Room. Z wykształcenia prawnik i certyfikowany mediator sądowy. Kocha filmy, od niedawna również sam je tworzy. . Gustuje w kinie rozrywkowym jak i w filmach, po których psychikę trzeba zbierać z podłogi. Znawca uniwersum Marvela oraz największy fan Batmana. . Odpowiedzialny za koordynacje zespołu, public relations oraz marketing. . Kontakt: [email protected]