Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Wonder Woman. Historia: Amazonki

Autor: Tomasz Drozdowski
10 kwietnia 2024
Wonder Woman. Historia: Amazonki

Bogowie olimpijscy w świecie DC zostali sprowadzeni do grupy kolejnych superistot, którym na dodatek daleko do potęg pokroju Darkseida czy Anty-Monitora. Ba! Nawet Asgardczycy mają się lepiej u konkurencji, bo Thor i Odyn, jak scenarzysta zechce, stają się mocarzami na skalę kosmiczną. Wśród hellenistycznej części DC jest jednak Wonder Woman i Amazonki, mające znacznie więcej do powiedzenia i pokazania, a Wonder Woman. Historia: Amazonki pokazuje, że to potencjał nie tylko siłowy, ale i powieściotwórczy. A nawet nakłaniający do dyskursu społecznego.

Strona komiksu Wonder Woman. Historia: Amazonki

Przenosimy się do antyku. Epoki Arystotelesa, Peryklesa, Leonidasa i innych mężów dziś równych bogom. Światłych czasów, gdy narodziła się demokracja i inne idee stanowiące jej podwaliny. Nie na tyle jednak, by powstały w nich prawa kobiet. Istot wówczas drugiej kategorii, pogardzanych i udręczonych, co nie uchodzi przed wzrokiem bóstw z Olimpu. Czy może raczej damskiej części helleńskiego panteonu. Oto Hera wraz Ateną, Artemidą i resztą dam Olimpu przybywa do Zeusa, by upomnieć się o swe ciemiężone śmiertelne córki. Zgadliście - ten olewa sprawę i dalej żyje w swoim męskim świecie błyskawic i burz. I tu zaczyna się historia Amazonek...

Każda z bogiń tworzy swe plemię walecznych, niezależnych i silnych kobiet, a jedyną, która wstrzymuje się od nielegalnych działań, jest Hera, wi(e)dząca znacznie więcej niż wszystkie jej siostry razem wzięte. I może obyłoby się bez rozgłosu, gdyby nie pewna śmiertelniczka imieniem Hippolita. Oto do sześciu pół-boskich plemion dołącza siódme, składające się z ocalonych śmiertelniczek, dorównujących duchem swym koleżankom. Wkrótce nadchodzi punkt zwrotny w historii Amazonek, a na ich obecność zwróci uwagę sam Gromowładny.

Strona komiksu Wonder Woman. Historia: Amazonki

W świecie, gdzie z jednej strony pojawiają się skrajne odcienie feminizmu, a z drugiej internetowe szwadrony redpillowców, ciężko jest znaleźć konsensus w sprawach damsko-męskich. Dyskurs zdominowany jest przez histeryczne krzyki osób widzących w płci przeciwnej wroga, niczym w Seksmisji. Na szczęście powstają dzieła jak Wonder Woman. Historia: Amazonki, gdzie DeConnick aplikuje czytelnikowi sporą dawkę feministycznych treści, ale słusznych, broniących faktycznych praw kobiet, które w antyku były abstrakcją. Pewnie znajdą się krytycy tej historii ze względu na te właśnie treści, jak było w przypadku Barbie, ale jak już pisałem, trudno dziś o zrównoważone podejście do wrażliwych spraw. Wspomnę jeszcze tylko o jednej kwestii - fani Herkulesa nie będą zadowoleni...

Wizualnie to jeden z najpiękniejszych komiksów DC ostatnich lat, jeśli nie w całej historii. Po pierwsze - projekty postaci. Wydawnictwo już eksperymentowało z niestandardowym wyglądem Olimpijczyków w Wonder Woman Briana Azzarello i wyszło to jedynie ciekawie. Tu z kolei przedstawienie antycznych bóstw zasługuje na oklaski. Potężny, niebiański Zeus. Dumna, pawia Hera. I wiele innych. W tym same Amazonki - egzotyczne i nieokiełznane na wiele, wiele sposobów. Po drugie - każdy z autorów ma tu swój sposób opowieści. Jimenez przypomina nieco europejskich mistrzów pokroju Phillipe'a Druilleta, a grą kadrami dorównuje J.H. Williamsowi III. Gene Ha z kolei stawia na prostsze formy, lepiej pasujące do bardziej „ziemskich” wydarzeń. Jest jeszcze Nicola Scott, łącząca oba style. Warto też wspomnieć o czymś, co można odczytać jako polski akcent - mianowicie strój amazonki Timandry, noszącej skrzydła w stylu husarskim i zakrzywione, podobne do szabli ostrze.

Strona komiksu Wonder Woman. Historia: Amazonki

DC Comics jeśli chce, potrafi dać ludziom wspaniałe komiksy. Wonder Woman. Historia: Amazonki to nie tylko opowieść o dzielnych kobietach, ale i majestatyczna mitologia stanowiąca podstawę całej fabuły. Kelly Sue DeConnick w zgrabny sposób przedstawia feministyczne treści, które, choć wyraziste i głośne, nie są krzykliwe i puste. Cała opowieść pozbawiona jest też superbohaterskiej banalności i jeśli DC Black Label miało przejąć schedę po Vertigo, to w tym przypadku udało się to w pełni. Rysunki to iście boska skala mistrzostwa i jestem pewien, że wielokrotnie zatrzymacie się, by podziwiać majestatyczne kadry. No i jeszcze nigdy historia narodzin Diany nie była tak wspaniale podbudowana fabularnie. Czekam na kolejne pozycje z DC Black Label, bo to zdecydowanie najlepsza część oferty DC Comics.


Tytuł oryginalny: Wonder Woman. Historia: The Amazons
Scenariusz: Kelly Sue DeConnick
Rysunki: Phil Jimenez, Gene Ha, Nicola Scott
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 232
Ocena: 85/100 

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.