Daniel Day-Lewis powraca z aktorskiej emerytury. Trzykrotnego zdobywcę Oscara możemy zobaczyć na pierwszy zwiastunie jego najnowszego filmu, Anemone.
Aktor powraca po ośmiu latach przerwy, a na podstawie pierwszych fragmentów jego najnowszego filmu można się spodziewać, że jego nazwisko ponownie pojawi się w kontekście oscarowych spekulacji. To wszystko w związku z debiutem oficjalnego zwiastuna dramatu Anemone, w którym Brytyjczyk gra główną rolę.
Ponad osiem lat po swoim ostatnim projekcie – Nić widmo Paula Thomasa Andersona – Day-Lewis wraca w filmie Anemone. W nowej produkcji wciela się w główną rolę u boku Seana Beana, a intensywny zwiastun sugeruje, że przerwa od aktorstwa nie wpłynęła na jego formę. Przed premierą filmu, zaplanowaną na 3 października, Focus Features oficjalnie zaprezentowało pierwszy zwiastun, w którym słyszymy słowa aktora: „Cały ten rok, ta izolacja... To właśnie to. To jest moje życie.”
Oficjalny zwiastun Anemone skupia się na losach Raya Stokera, granego przez Day-Lewisa – mężczyzny zmagającego się z własną przeszłością w deszczowej scenerii. W materiale widzimy także jego relacje z bohaterem, którego gra Sean Bean. Ray sugeruje, że jego mroczna przeszłość wiąże się z wojskiem:
Armia uczy cię zaciskać zęby i znosić. To wojna była zbrodnią, a my byliśmy żołnierzami-widmami.
Oficjalny opis fabuły podkreśla, że film „bada złożone i głębokie więzi istniejące między braćmi, ojcami i synami.” Produkcja jest dziełem syna Daniela Day-Lewisa – aktora Ronana Day-Lewisa, dla którego Anemone stanowi reżyserski debiut. Co więcej, jest to również pierwszy projekt scenariuszowy trzykrotnego zdobywcy Oscara – napisał dramat wspólnie ze swoim synem.
W obsadzie filmu znaleźli się także Samantha Morton (The Walking Dead), Samuel Bottomley (Get Duked!) oraz Safia Oakley-Green (The Lazarus Project). Oprócz wcielenia się w główną rolę i współtworzenia scenariusza, Daniel Day-Lewis pełnił również funkcję producenta filmu, wspólnie z Dede Gardner, Jeremym Kleinerem oraz studiem Plan B Brada Pitta. Dystrybucją w USA zajmie się Focus Features, a międzynarodową – Universal Pictures.
Źródło: CBR / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.