Złodziej z przypadku brutalny jak mało która produkcja. Reżyser filmu o wyzwaniach związanych z adaptacją powieści

Przemocy przedstawianej na wielkim ekranie nie brakuje w wielu produkcjach, ale wierna adaptacja powieści Charliego Hustona, Złodziej z przypadku może okazać się zbyt krwawa nawet dla najbardziej "znieczulonych" widzów.

Akcja filmowej adaptacji powieści osadzona jest w Nowym Jorku w 1998 roku i śledzi losy byłego baseballisty Hanka (Austin Butler), który zostaje wciągnięty w świat zbrodni – a sam zwiastun pokazuje, jak brutalnie może się to rozwinąć. W związku ze zbliżającą się premierą filmu, jego reżyser, Darren Aronofsky wypowiedział się na temat brutalności, którą będzie można w nim zobaczyć.

Jak film uchwycił brutalność powieści?

W wywiadzie dla portalu ComicBook, udzielonym przed premierą filmu Złodziej z przypadku, reżyser Darren Aronofsky stwierdził, że zarządzanie przemocą na ekranie to delikatna równowaga, ponieważ nawet otwarta publiczność może zostać zrażona przez nadmiar „cringe’u”.

Tak, chodziło o balans. Myślę, że film dla niektórych osób jest bardzo mocny i zdecydowanie nie chcę, żeby był za mocny. Chcę, żeby oglądanie go było frajdą. Jest coś w lekkim cringe’u – to w porządku, kiedy oglądasz film. Ale jeśli tego cringe’u jest za dużo… No właśnie, to trudna równowaga. Masz nadzieję, że dzieje się to na tyle szybko i film toczy się na tyle dynamicznie, że nie tracisz zaufania widza.

Złodziej z przypadku to adaptacja powieści, więc w tym sensie Aronofsky nie miał pełnej kontroli nad tym, jak brutalny jest film, ani kiedy i gdzie ta przemoc się pojawia. Reżyser zdradził, że największe szokujące momenty planował wokół historii i doświadczenia widza, a nie pod kątem cenzury.

W filmie jest po prostu mnóstwo naturalnej przemocy i szczerze mówiąc, nie interesuje mnie jej łagodzenie. To dziwne, człowieku, bo to trudne pytanie. Ludzie reagują na to zupełnie inaczej – niektórzy mówią: Co? To w ogóle nie było brutalne’ a inni: O, k…, to było za brutalne. Więc znowu, trudno znaleźć złoty środek, kiedy starasz się być szczery i autentyczny, ale jednocześnie nie chcesz odstraszyć widzów.

O czym opowiada film?

Złodziej z przypadku powstał na podstawie powieści Charliego Hustona, znanego autora i scenarzysty komiksowego, który również napisał scenariusz do filmu. Jeśli produkcja okaże się sukcesem kasowym, może być to dopiero początek. Powieść Hustona to pierwsza część trylogii, co oznacza, że być może zobaczymy kolejne filmy, śledzące dalsze, szalone i brutalne przygody bohatera granego przez Butlera.

Film trafi do kin w USA 29 sierpnia 2025 roku. Bohater filmu, Hank Thompson, to niegdyś genialny zawodnik baseballowy ze szkoły średniej, który już nie może grać, ale poza tym jego życie układa się całkiem nieźle. Ma świetną dziewczynę, pracuje jako barman w nowojorskim speluno-barze, a jego ulubiona drużyna walczy jako czarny koń o mistrzostwo. Kiedy jego punk-rockowy sąsiad Russ prosi go o opiekę nad kotem przez kilka dni, Hank nagle wpada w sam środek pokręconego świata groźnych gangsterów, którzy z jakiegoś powodu chcą go dorwać. Problem w tym, że Hank nie ma pojęcia dlaczego.