Glenn Close i Billy Porter wzbogacą obsadę nadchodzącego filmu The Hunger Games: Sunrise on the Reaping, będącego najnowszym prequelem w uwielbianym uniwersum Igrzysk śmierci. Informacja została oficjalnie ogłoszona podczas targów CineEurope.
Nowe twarze w obsadzie to zawsze powód do ekscytacji. Zazwyczaj jesteśmy ciekawi jak dobrze poradzą sobie na nowym poletku jakim jest nowa franczyza. Igrzyska śmierci może nową franczyzą nie są, lecz na pewno nowym gruntem dla Glenn Close i Billy'ego Portera, którzy zadebiutują w tym uniwersum. Close możemy kojarzyć chociażby z filmu Straznicy Galaktyki, gdzie zagrała Nova Prime.
W filmie Close wcieli się w Drusillę Sickle, bezwzględną opiekunkę trybutów z Dystryktu 12. Jej postać ma być chłodna, elegancka i okrutna – idealna przeciwwaga dla młodych uczestników brutalnej gry. Z kolei Billy Porter zagra Magno Stifta, jej byłego męża oraz zniechęconego projektanta strojów dla trybutów. Film wyreżyseruje Francis Lawrence, który odpowiadał za poprzednie części serii. Scenariusz napisał Billy Ray, a produkcją zajmuje się studio Color Force na czele z Niną Jacobson.
„Glenn Close to wymarzona Drusilla – inteligentna, magnetyczna, niezapomniana. A Billy Porter potrafi jednocześnie zachwycić i poruszyć – jego obecność na ekranie to prawdziwa uczta” – powiedziała producentka Jacobson.
Ekranizacja The Hunger Games: Sunrise on the Reaping trafi na ekrany kin 20 listopada 2026 roku. Francis Lawrence będzie reżyserem filmu na podstawie scenariusza autorstwa Billy’ego Raya. Producentami są Nina Jacobson i Brad Simpson z Color Force, a Cameron MacConomy zajmie się produkcją wykonawczą. Pięć dotychczasowych filmów z tej serii zarobiło ponad 3,3 miliarda dolarów w globalnym box office. Meredith Wieck i Scott O’Brien nadzorują projekt w imieniu Lionsgate.
Westerman, współprzewodnicząca Lionsgate Motion Picture Group wypowiedziałą się o dołączeniu Plemonsa do projektu, komplementując jego dotychczasowe osiągnięcia.
Jesse jest jednym z najzdolniejszych aktorów swojego pokolenia, z udokumentowanym doświadczeniem w starannym wyborze ról. Jesteśmy zaszczyceni, że postanowił nadać swoją interpretację jednej z najbardziej fascynujących postaci w Panem, a jego wcześniejsza współpraca z Philipem Seymourem Hoffmanem czyni to jeszcze bardziej wyjątkowym. Jego Plutarch będzie zarówno hołdem dla postaci, którą fani już znają, jak i kreacją, którą uczyni własną. Nie możemy się doczekać, aż widzowie to zobaczą.
Źródło: deadline.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.