W Internecie pojawiły się pierwsze recenzje najnowszego dzieła Ari’ego Astera. Krytycy z całego świata niestety nie są zbyt zadowoleni.
Festiwal Filmowy w Cannes trwa już w najlepsze. Rozpoczął się 13 maja i trwać będzie do 24 maja. W tym roku o prestiżową Złotą Palmę powalczą m.in. Wes Anderson, Ari Aster, Joachim Trier czy Richard Linklater. Dwa dni temu na festiwalu zaprezentowany został film Astera, a do sieci oczywiście zdążyły spłynąć już pierwsze recenzje. Z pewnością nie będzie to najbardziej udane dzieło reżysera Midsommar. W biały dzień.
Na portalu Rotten Tomatoes można zapoznać się już z pierwszymi opiniami o Eddington Ari’ego Astera. Film bez dwóch zdań wzbudził intensywne reakcje, ale chyba nie takie jakie życzyłby sobie reżyser. Główne zarzuty padły wobec fabuły, która wydaje się być bardzo niespójna. Zdaje się także, że Aster nie wiedział co chce przekazać swoim filmem i popadł w banał. Poniżej możecie znaleźć wybrane recenzje.
Eddington to szalona wizja skierowana na niezliczone bolączki wciąż nękające naród, ale scenarzysta/reżyser zamienia te inspiracje w słabą, hiperboliczną narrację, która oferuje niewielki wgląd w bardzo realne problemy, które identyfikuje. – Screen International
Film wydaje się nie mieć pewności, co chce powiedzieć, jeśli w ogóle cokolwiek, o swoim centralnym temacie. Aster wnikliwie analizuje osobliwości i znaki charakterystyczne pandemii, ale wyraźnie zaniedbuje właściwą część dramatu i postaci. – Times (UK)
Ari Aster niepokojąco kontynuuje serię porażek z tym irytującym, nudnym filmem, żmudną i dziwnie ważną satyrą, która serwuje ciężkie, pozbawione smaku danie z kilku nieciekawych i nieoryginalnych myśli. – Guardian
Jeśli Hereditary i Midsommar zapadły w pamięć dzięki naprawdę przerażającym historiom i zaskakującej oprawie wizualnej, a Bo się boi był równie nieznośnie irytujący co wciągający, Eddington jest po prostu irytujący i pusty. – The Hollywood Reporter
To najzabawniejszy film Aster, który do tej pory powstał, i wykorzystuje stale powiększającą się i zmieniającą obsadę, aby wypełnić 150-minutowy czas trwania filmu dobrze zaobserwowanymi szczegółami komicznymi i efektami wizualnymi. – Independent (UK)
Aster dał nam kolejny film, który wywołuje dreszcze, niepokój i sprawia, że chcesz wyczołgać się ze skóry. Szkoda tylko, że ten film nie jest tak bliski bycia filmem non-fiction. – Rolling Stone
Po filmie Bo się boi z 2023 roku, Ari Aster powraca z nowym projektem zatytułowanym Eddington, którego premiera planowana jest jeszcze na ten rok. Za produkcję ponownie odpowiada studio A24, które określa film jako współczesny western. Tymczasem serwis IMDb klasyfikuje go jako czarną komedię z elementami kina noir. Autorem zdjęć będzie Darius Khondji, dwukrotnie nominowany do Oscara.
Aster, jak zwykle, nie ogranicza się tylko do reżyserii – odpowiada również za scenariusz i współprodukcję, którą realizuje razem z Larsem Knudsenem, z którym wcześniej współpracował przy Bo się boi, Hereditary. Dziedzictwo oraz Midsommar. W biały dzień.
Eddington skupi się na historii szeryfa z małego miasteczka w Nowym Meksyku, który marzy o czymś większym. W tę rolę wciela się Joaquin Phoenix. Drugim wątkiem filmu ma być podróż pary – Marca i Lindsay – przemierzającej samochodem Nowy Meksyk w drodze do Los Angeles. Kiedy ich pojazd odmawia posłuszeństwa, zmuszeni są zatrzymać się w miasteczku Eddington, które po zmroku ujawnia swoją mroczniejszą stronę.
Obsada jest naprawdę imponująco. W obsadzie znaleźli się: Emma Stone (dwukrotna laureatka Oscara za La La Land i Biedne istoty), Austin Butler (nominowany za rolę Elvisa), Joaquin Phoenix (zdobywca Oscara za Jokera), Pedro Pascal (The Last of Us), Luke Grimes (Yellowstone), Deirdre O’Connell (Zakochany bez pamięci), Micheal Ward (Imperium światła) oraz Clifton Collins Jr. (Capote).
Źródło: wordlofreel.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Eddington
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.