O F1 mówi się, że to Top Gun: Maverick, tylko zamiast myśliwców mamy bolidy. Opublikowany w niedzielę zwiastun zdaje się tylko potwierdzać, że powstawał ambitny realizacyjnie hollywoodzki film o Formule 1, a do tego mający wielką gwiazdę Brada Pitta na pokładzie. Cóż, do tanich taka rzecz nie należy. Ale i tak wielkie poruszenie wywołała nieoficjalna pogłoska, że ze względu na przerwę związaną ze strajkiem scenarzystów i związanymi z tym dokrętkami budżet superprodukcji urósł do 300 milionów dolarów. Jaki jest stan faktyczny? Producent Jerry Bruckehimer i reżyser Joseph Kosinski postanowili odnieść się do rozpowszechnianych w mediach wiadomości o gigantycznym budżecie F1.
Jerry Bruckheimer przyznał, że pogłoski o 300 milionowym budżecie F1 są przesadzone. Amerykanin, który uważany za jednego z najlepszych producentów w historii, nie ujawnił jednak dokładnej kwoty zasłaniając się tajemnicą służbową. Wyjaśnił jednak, że udało im się obniżyć wydatki dzięki licznym rabatom oraz sponsoringowi. Jak się okazuje koszty budowy bolidu wyścigowego pokryła zbiórka i wpłaty sponsorów, a do tego uzyskano zniżki ze względu na kręcenie scen na miejscu (m.in. Anglia czy Abu Dhabi).
Nie możemy ujawnić dokładnej kwoty, bo to pieniądze Apple i oni mogą o tym mówić. Ale myślę, że można powiedzieć, że to było trochę mniej niż jest przedstawiane – powiedział Deadline Bruckheimer.
Słowa producenta potwierdził reżyser Joseph Kosinski. Filmowiec dodał, że kwota, którą podano w mediach jest mocno przesadzona.
Jestem przyzwyczajony, że z jakichś powodów, przy wielu filmach, nad którymi pracowałem, przeszacowywano w mediach budżet, ale nigdy nie zdarzyło mi się, by aż tak przesadzono. Nie wiem skąd pojawiła się taka suma – mówi Deadline Kosinski.
Jak można przeczytać w oficjalnym opisie, Brad Pitt wcieli się w kierowcę Sonny’ego Hayesa, który przeszedł na emeryturę po przerażającej kraksie na torze. Na prośbę przyjaciela powraca do ścigania w Formule 1 i bierze pod swoje skrzydła utalentowanego debiutanta startującego dla drużyny APXGP.
W filmie wyreżyserowanym przez Josepha Kosinskiego (Top Gun: Maverick) u boku Pitta wystąpią Damson Idris, Kerry Condon, Tobias Menzies, Javier Bardem i Sarah Niles. Na ekranie pojawią się również przedstawiciele świata sportu i Formuły 1. Potwierdzono udział m.in. mistrzów kierownicy Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena.
F1 trafi do kin w przyszłoroczne wakacje. Międzynarodowa premiera filmu wyznaczona została na 25 czerwca 2025 roku. Prawa do kinowej dystrybucji nabył Warner Bros Pictures, natomiast w streamingu sportową megaprodukcję zobaczymy na Apple TV+.
Źródło: deadline.com / ilustracja wprowadzenia: kadr ze zwiastuna F1
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18