Film Zniknięcia to jeden z najciekawszych projektów ostatnich lat, a przynajmniej jednym z najbardziej tajemniczych. Produkcja może zaskoczyć, nie tylko fabułą, ale i czasem trwania.
Świat filmu przyzwyczaił nas, że horrory nie należą do najdłuższych gatunków. Produkcje z tego nurtu zazwyczaj zamykają się w 1,5 godziny, lecz są wyjątki. Na przykład nowa Suspiria była niezwykle wydłużoną produkcją. Zniknięcia jednak nie należą do filmu najdłuższego, lecz na tego typu - dość długiego.
Zniknięcia to nadchodzący horror wyreżyserowany przez Zacha Creggera, który zdobył rozgłos dzięki niespodziewanemu sukcesowi filmu Barbarzyńcy z 2022 roku. Teraz wraca z dużo bardziej ambitnym projektem. Wiele wskazuje na to, że film będzie jednym z najbardziej oryginalnych i ambitnych horrorów nadchodzącego roku — a teraz wiemy, że potrwa 128 minut. To zdecydowanie sporo jak na kino grozy, które rzadko przekracza 100 minut. Czas trwania może sugerować, że mamy do czynienia z czymś więcej niż klasycznym horrorem.
Fabuła na razie owiana jest tajemnicą, ale najnowszy zwiastun rzuca pierwsze światło. Julia Garner wciela się w nauczycielkę, której cała klasa nagle znika – dokładnie o 2:17 w nocy wszyscy uczniowie wstają z łóżek, wychodzą z domu i już nie wracają.
W filmie pojawia się również Josh Brolin jako ojciec jednego z zaginionych dzieci, który rozpaczliwie próbuje zrozumieć, dlaczego to właśnie klasa jego dziecka padła ofiarą niewytłumaczalnego zjawiska.
Źródło: worldofreel.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.