Okazuje się, że drama odnośnie It Ends With Us idzie coraz dalej. Doszło do tego, że kariera Blake Lively może wisieć na włosku, gdyż doniesienia z planu nie są zbyt pogodne dla aktorki.
Ostatnio głośno jest o dramie między Blake Lively a Justinem Baldonim. Niby przyczyniła się ona do wysokiej popularności filmu, lecz może to się odbić czkawką dla gwiazdy filmu. Nowe doniesienia z planu podają, że Lively zachowywała się bardzo toksycznie na planie co do reżysera, a także podobno nękała go, gdy ten próbował przejąć inicjatywę w pracy.
Według serwisu Geo.TV It Ends With Us może źle wpłynąć na karierę Blake Lively. Aktorka miała nękać Justina Baldoniego, gdy ten próbował przejąć inicjatywę podczas kręcenia filmu. Wszystko to z powodu różnic twórczych podczas procesu produkcji. Dodatkowo aktorka podobno była głucha na uwagi ze strony innych i chciała, by produkcja powstawała wyłącznie po jej myśli. Źródło The Daily Mail podaje, że:
Lively jest zdecydowanie zasmucona nienawiścią, z jaką się spotyka i stara się nie pozwolić, aby to na nią wpłynęło. Dodatkowo myślała, że to jej moment, aby zabłysnąć, ale teraz patrzy na to jak na koniec swojej kariery. Obawia się, że nikt nie będzie chciał z nią pracować po tym wszystkim.
Choć Lily Bloom (Lively) ma za sobą skomplikowaną przeszłość, zawsze wiedziała, jakiego życia pragnie. Mieszkając w Bostonie, poznaje neurochirurga Ryle'a Kincaida (Baldoni) i wierzy, że być może znalazła swoją bratnią duszę. Wkrótce jednak pojawiają się pytania dotyczące ich związku. Związek się skomplikuje jeszcze bardziej, kiedy pojawia się "stara" licealna miłość - Atlas Corrigan (Brandon Sklenar), stawiając jej związek z Ryle'em pod znakiem zapytania.
Źródło: geo.tv / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.