Piątek trzynastego to klasyka gatunku slasher. Opowiada historię grupy nastolatków, która przyjeżdża nad jezioro Crystal, aby otworzyć sezon letnich obozów. Wszyscy mają jednak w głowie historię Jasona Voorheesa, chłopaka, który kilka lat wcześniej utonął, oraz morderstwa dwóch opiekunów obozowych. Wydarzenia te doprowadziły do zamknięcia tego obiektu. W pewnym momencie, nastolatkowie zaczynają ginąć jeden po drugim, a wydarzenia, które miały tu miejsce kilka lat wcześniej na nowo zaczynają stawać się rzeczywistością.
Jason Blum, dyrektor generalny Blumhouse, niejednokrotnie dawał znać dziennikarzom o chęci produkcji filmu o Jasonie Voorheesie, jednak odtworzenie tak znanej klasyki slasherów nie należy do łatwych zadań.
Rozwiązaniem tej sytuacji, według Bluma, byłoby zatrudnienie w roli reżysera Jamesa Wana, swojego partnera biznesowego. To właśnie spod jego ręki wyszło wiele klasyków z gatunku horroru. Stanowi on pieczę nad całym uniwersum Obecności, a razem z Leigh Whanell tworzy serię Naznaczony oraz Piła. Nie ogranicza się jednak tylko do kina grozy. Jego nazwisko znajdziemy też na plakatach produkcji o Aquamanie czy Szybkich i wściekłych 7.
James Wan połączył również siły swojego studia, Atomic Monster, wraz z Blumhouse, co planowali z Blumem od 2022 roku. Dzięki tej współpracy, zwiększył zasięgi i fundusze, które wytwórnie mogą teraz poświęcić na swoje produkcje. Wznowienie Piątku trzynastego byłoby dla reżysera sporym wyzwaniem, jednak Blumhouse, znany z Egzorcysty czy Halloween, może teraz podzielić się swoim doświadczeniem z nowym partnerem biznesowym.
Pozostali twórcy związani ze studiem Bluma wydają się być podekscytowani wizją przejęcia tej franczyzy. W jednym z wywiadów z Inverted, producent Ryan Turek, mówi o swojej miłości do Piątku trzynastego i otwarcie przyznaje że marzy o wznowieniu tej serii tak, jak studio zrobiło to z jego ulubionym slasherem, Halloween.
To, kto zdobędzie prawa do tej franczyzy, pozostaje zagadką. Na pewno, prędzej czy później, Piątek trzynastego wróci na ekrany kinowe. Póki co, studio A24 wykupiło prawa do nakręcenia serialu, który ma być prequelem do dotychczasowych filmów. Bryan Fuller cieszy się z możliwości tworzenia tej produkcji i mówi o dużej wolności względem eksplorowania świata przedstawionego, jednak z pewnymi ograniczeniami prawnymi.
Póki co, wznowienie Piątku trzynastego przed Blumhouse jest jedynie czczym marzeniem. Studio nie przestaje jednak ciężko pracować nad nowymi filmami. Pierwszego marca do kin weszła Przeklęta woda w reżyserii Bryce’a McGuire’a, a 15 marca wejdzie Urojenie Jeffa Wadlowa. Możemy być pewni, że studio nie zamierza spowalniać i będzie kontynuowało swoje dotychczasowe działania.
Źródło:collider.com/ Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Studentka dziennikarstwa, miłośniczka szeroko pojętej popkultury. Fanka filmów Marvela, krwawych horrorów i Szekspira. W wolnej chwili czyta książki, robi zdjęcia i chodzi na koncerty. Od niedawna zapalona widzka dokumentów. Marzy o prowadzeniu zajęć filmowych dla dzieci i młodzieży.