Z bólem serca podajemy wieść, że opuścił nas Jerzy Stuhr. Informację o śmierci aktora podał jego syn - Maciej.
Jak podaje serwis Onet.pl, nie żyje Jerzy Stuhr. Legenda polskie kina. Informację tę podał Maciej Stuhr, syn aktora w rozmowie z serwisem Onet. Aktor kilka lat temu przeszedł zawał serca, a także zmagał się z nowotworem krtani. Miał 77 lat. Aktor rozbawiał pokolenia Polaków. Wszak każdy zapewne zna słynne Śpiewać każdy może czy ze łzami nostalgii wspomina jego występy w Seksmisji czy Kilerze. Młodsi widzowie na pewno kojarzą też jego głos, bo to właśnie on wypowiadał kultowe kwestie Osła ze Shreka.
No ale Jerzy Stuhr nie wystąpił jedynie w wesołych komediach. Na swoim koncie miał też poważniejsze występy. Między innymi warto wspomnieć o występie w Wojnie Światów Piotra Szulkina. Mogliśmy oglądać go też na deskach teatru. Jednym z pierwszych jego występów były Dziady Mickiewicza w 1973 roku. Wówczas reżyserem był Konrad Swiranski. Współpracował też przy wielu projektach z Andrzejem Wajdą czy Krzysztofem Kieślowskim. Wyreżyserował również wiele filmów, jednym z nich jest legendarny Obywatel z 2014 roku.
Źródło: onet.pl / ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Obywatel
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.