Napoleon Ridleya Scotta to dość śliski temat. Zebrał on bardzo mieszane recenzje - nawet w kwestii aktorstwa, pomimo udziału takich aktorów, jak Vanessa Kirby i Joaquin Phoenix.
Temu ostatniemu dostaje się nawet od własnego środowiska. Gwiazdor został na przykład ostatnio mocno skrytykowany przez odtwócę Logana Roya z Sukcesji.
Brian Cox nie gryzł się w język. Określił występ Phoenixa jako “przerażający”.
Nie wiem, co on sobie myślał. Uważam, że to tylko jego wina, a Ridley Scott nie miał w tym udziału.
Ostatnie zdanie odnosi się do częstych zarzutów, jakoby słynny reżyser miał dołożyć cegiełkę do kiepsko ocenianej roli. Cox dodał jeszcze, że sam z pewnością odegrałby lepiej legendarnego Korsykanina.
Napoleon to film szczegółowo opisujący burzliwy wzlot i upadek Napoleona Bonaparte, granego przez zdobywcę Oscara, Joaquina Phoenixa (a przynajmniej jakąś ich interpretację). Na tle epickich scen, zrealizowanych przez legendarnego reżysera, Ridleya Scotta, obraz ma ukazać nieustępliwą drogę Napoleona do władzy przez pryzmat jego uzależniającej i niestabilnej relacji z jedyną prawdziwą miłością, Józefiną (Vanessa Kirby). Jaki jest tego efekt? Sami oceńcie.
Źródło: World of Reel / Ilustracja wprowadzenia: AP/Getty Images
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.