Wygląda na to, że Gwiezdne wojny mogły wyglądać zupełnie inaczej. Jedną z możliwości dotyczących roli księżniczki Lei była Jodie Foster. Dlaczego wschodząca ówcześnie gwiazda nie przyjęła tej roli?
Jodie Foster zszokowała fanów
Gwiezdnych wojen, gdy potwierdziła, że otrzymała propozycję roli księżniczki
Lei w pierwszym filmie sagi. Nie da się ukryć, że gdyby się zgodziła, jej kariera całkowicie zmieniłaby bieg.
Dlaczego Jodie Foster odrzuciła udział w Gwiezdnych wojnach?
Dwukrotna laureatka Oscara powiedziała
Jimmy'emu Fallonowi w jego programie
The Tonight Show, że w tamtym czasie była już zobowiązana inną umową do filmu Disneya i nie chciała jej złamać, dołączając do odległej galaktyki. Foster nie ujawniła, o jaki film Disneya chodziło, jednak czas, kiedy miało to miejsce sugeruje, że mógł to być
Zwariowany piątek, który został wydany rok przed
Nową nadzieją.
Szukali młodszej księżniczki Lei, ale miałam problem. Pracowałam nad filmem Disneya i po prostu nie chciałam wycofać się z tego projektu, bo już byłam zobowiązana umową. Zrobili niesamowitą robotę. Nie wiem, jak dobrze bym się sprawdziła. Mogłabym mieć inne włosy. Mogłabym postawić na ananasa na głowie.
Rola księżniczki Lei ostatecznie przypadła
Carrie Fisher, która miała 19 lat podczas okresu zdjęciowego. Obsadzenie Foster w ikonicznej roli również zmieniłoby
Gwiezdne Wojny, ponieważ miała tylko 13 lub 14 lat, gdy kręcono oryginalny film
George'a Lucasa.
https://www.youtube.com/watch?v=T7ZH3X1LKPQ&ab_channel=TheTonightShowStarringJimmyFallon
Więcej o Gwiezdnych wojnach przeczytasz w Movies Room:
Więcej o księżniczce Lei i Carrie Fisher
Carrie Fisher powtórzyła rolę księżniczki Lei w czterech kolejnych filmach sagi: Imperium kontratakuje, Powrót Jedi, Przebudzenie Mocy, a także Ostatni Jedi. Aktorka zmarła jednak, zanim zdążyła nakręcić swoje sceny w
Skywalker. Odrodzenie, ale niepublikowane materiały z planu poprzedniej części zostały wykorzystane, aby uwzględnić Leię w filmie.
Źródło: The Tonight Show / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Mauretańczyk
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.