Elizabeth Olsen przyznaje, że ludzie tak naprawdę nie są zmęczeni kinem supebohaterskim, zauważa nie ma czegoś takiego. Co więcej, odtwórczyni Scarlet Witch przyznaje, że takie fandomy tworzą drugą rodzinę. 

Elizabeth Olsen, znana fanom Marvela jako Wanda Maximoff, postanowiła zabrać głos w jednej z najczęściej powracających dyskusji dotyczących współczesnego kina: czy widzowie mają już dość filmów o superbohaterach? Aktorka, która od lat związana jest z Marvel Cinematic Universe, ma na ten temat własne, dość wyważone spojrzenie.

Zmęczenie supehero? Elizabeth Olsen komentuje 

Podczas Hamptons International Film Festival Elizabeth Olsen przyznała, że praca w MCU była dla niej wyjątkowo satysfakcjonująca.

To naprawdę owocne doświadczenie. Historie stają się coraz lepsze, przynajmniej w przypadku mojej postaci. Bardzo to lubię

Odtwórczyni Scarlet Witch dodała, że choć kultura masowa może czasem mieć dość superbohaterów, uczestnictwo w tak dużej franczyzie daje poczucie wspólnoty i stabilności.

Nie ma wielu miejsc, gdzie można poczuć coś tak rodzinnego. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś będę miała okazję być częścią czegoś podobnego. Poza tym, bądźmy szczerzy – poczucie bezpieczeństwa zawodowego też jest miłe.

Jeśli chodzi o produkcje ze stajni Marvel Studios - Marvel postanowił więc zwolnić tempo. W kolejnych latach widzowie zobaczą mniej tytułów – zarówno filmów, jak i seriali. Ma to pozwolić odbiorcom zatęsknić za MCU i odbudować emocje wokół premier. Strategia jakość zamiast ilości ma być odpowiedzią na słabszy okres dla wytwórni i krytykę, że fabularnie seria zaczęła się rozmywać.

Więcej o filmach na Movies Room:

• Czy Famke Janssen powróci do roli Jean Grey? Aktorka o udziale swoich kolegów w Avengers: Doomsday
• Czy Koszmar z ulicy Wiązów doczeka się rebootu? Robert Englund na pomysł i kandydata do roli Freddy'ego Kruegera
• Kiedy The Paper powróci z 2. sezonem? Gwiazda serialu o terminie powrotu na plan zdjęciowy

Elizabeth Olsen wróci jako Scarlet Witch?

Elizabeth Olsen może wrócić jako Scarlet Witch. W rozmowie z fanami aktorka przyznała, że najchętniej zobaczyłaby na ekranie historię Ród M z 2005 roku. To kultowa opowieść, w której załamana psychicznie Wanda, pogrążona w żałobie po stracie dzieci, zmienia rzeczywistość w świat rządzony przez mutantów. Ostatecznie doprowadza jednak do katastrofalnych skutków dla całego gatunku – wypowiadając słynne Nigdy więcej mutantów, sprawia, że niemal wszyscy mutanci tracą swoje moce. Dla MCU taka adaptacja oznaczałaby monumentalny crossover Avengers i X-Men, ale także trudne narracyjnie wyzwanie – filmowe uniwersum dopiero przygotowuje się do wprowadzenia mutantów, więc ich zniszczenie mogłoby nadejść zbyt wcześnie.

Powrót Wandy coraz bliżej?

Aby adaptacja Rodu M mogła stać się faktem, konieczny byłby powrót Scarlet Witch. Ostatni raz widzieliśmy ją w Doktor Strange w multiwersum obłędu, gdzie rzekomo poświęciła życie, by zniszczyć Darkhold. Jednak fani od dawna spekulują, że Wanda wcale nie zginęła, a nowe tropy w serialu To właśnie Agatha tylko podsyciły te podejrzenia.

Podczas panelu Olsen posłużyła się znamiennym my, mówiąc o przyszłości MCU i potrzebie zaskakiwania widzów. To wystarczyło, by fani zaczęli doszukiwać się potwierdzenia jej dalszego udziału w franczyzie. Tym bardziej, że do uniwersum oficjalnie wprowadzono już jej syna Wiccana, co otwiera drogę do adaptacji kolejnej głośnej historii z komiksów – Dziecięca krucjata.Warto zaznaczyć, że we wspomnianym komiksie Doktor Doom miał ogromne znaczenie, a i doniesienia od The Cosmic Circus mówią, że Wanda jako jedyna ma nie dostać recastu po Avengers: Secret Wars.

Źródło: comicbook.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe