Opuścił nas Krzysztof Banaszyk. Legendarny aktor dubbingowy, filmowy i teatralny. Młodsi widzowie na pewno kojarzyli go głównie z roli Vernona Roche'a z gry Wiedźmin oraz głosu Wolverine'a.
Pochodzący z Poznania Banaszyk przyszedł na świat w 1970 roku. Swoją edukację aktorską zakończył w 1993 roku, zdobywając dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Wszechstronny artysta, z powodzeniem odnajdywał się zarówno na deskach teatru, jak i przed kamerą. Jego niezwykły talent głosowy sprawił, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów dubbingowych.
Mamy komentarz przedstawiciela rodziny - Jana Banaszyka:
Był dla mnie nie tylko aktorem, ale i tatą. Jego głos pełen emocji i charyzmy, towarzyszył mi przez całe dzieciństwo i młodość, to magia, która ożywiała takie postaci jak Wolverine, Modliszka, Simba czy Joel. Każda z tych postaci, dzięki jego talentowi, stała się niezapomniana. Wyliczenie jego ról to jak próba opisania wielkości oceanu za pomocą kropli wody. Ostatnie miesiące życia taty były pełne bólu i rozpaczy. Choroba odebrała mu siły, a złośliwość innych ludzi odbierała mi nadzieję. Chciałem być dla niego oparciem, ale zostałem odsunięty na bok. Pamiętam jego ciche wołanie o pomoc, które rozdzierało mi serce. Miłość ojca i syna jest jak latarnia w ciemności, a ja zostałem pozbawiony tego światła. Osobiście się z nim nie pożegnam ale mam nadzieje, że zobaczy ten artykuł z miejsca w którym się teraz znajduje.
Źródło: polsatnews.pl / ilustracja wprowadzenia: kadr z YouTube
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.