Zack Snyder ujawnił, że Leonardo DiCaprio mógł zagrać w jednym z jego filmów z uniwersum DCEU. Legendarny aktor miał wcielić się w jednego z antagonistów.
Leonardo DiCaprio przed laty przyznał, że nie zamierza grywać w filmach superbohaterskich. Okazuje się jednak, że był krok od złamania swego stanowiska. Laureat Oscara brał udział w rozmowach do roli głównego antagonisty filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Oczywiście chodzi o Lexa Luthora, którego finalnie zagrał Jesse Eisenberg.
Zack Snyder, który nakręcił kilka projektów dla DCEU, wziął niedawno udział w podcaście Happy Sad Confused. W trakcie rozmowy poruszył kwestię Leonardo DiCaprio, który okazuje się, że był chętny zagrania w jego filmie.
Rozmawiałem o tym z Leonardo DiCaprio. Myślę, że miał wiele świetnych pomysłów już podczas spotkania. Myślę, że ostatecznie powiedział: «Nie wiem». Ale był naprawdę mądry, jeśli chodzi o materiał oraz postać.
Reżyser zauważył również, że aktor podsunął mu pomysł na scenę, którą później wykorzystał w Lidze Sprawiedliwości z 2017 roku.
Myślę, że to on podał mi w pewnym momencie pomysł na to, aby Superman walczył z Ligą Sprawiedliwości, a ja pomyślałem: «Brzmi fajnie».
Odważny i nieposkromiony obywatel Gotham City – Batman (Ben Affleck), w obawie przed poczynaniami nieposkromionego superbohatera o boskich rysach twarzy i sile pochodzącej z innego świata – Supermana (Henry Cavill), wyzywa na pojedynek otaczanego czcią wybawcę Metropolis, aby sprawdzić, czy jego intencje wobec mieszkańców Ziemi są prawdziwe. W tym samym czasie, gdy trwa zacięta walka superbohaterów, na horyzoncie pojawia się nowy wróg, który zwiastuje zagrożenie z jakim jeszcze nigdy świat nie musiał się zmierzyć. Czy zupełnie różni i egoistycznym obrońcy ludzkości dojdą do porozumienia i wspólnie pokonają wroga?
Źródło: Happy Sad Confused / Ilustracja wprowadzenia: kolaż (kadr z filmu Incepcja; materialy prasowe)
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.