Lucasfilm zdaje się igrać z ogniem, rozwijając aż dziewięć projektów filmowych osadzonych w świecie Gwiezdnych Wojen, z których co najmniej dwa mają skupiać się na granej przez Daisy Ridley postaci Rey, która spotkała się z bardzo mieszanym odbiorem miłośników franczyzy.
Nowy raport The Hollywood Reporter określa Rey jako "wartościowy atut" dla przyszłości franczyzy. Niektórzy fani uważają jednak, że Lucasfilm nie wyciągnął wniosków z poprzedniej trylogii i że Rey nie jest postacią, która przyciągnie fanów z powrotem do serii.
Niedawno ogłoszona trylogia Simona Kinberga, według plotek będąca Epizodami X, XI i XII, ma być osadzona wokół postaci Rey. Bohaterka, która stała się Jedi, ma również odegrać kluczową rolę w solowym projekcie reżyserki Sharmeen Obaid-Chinoy. The Hollywood Reporter donosi, że inne projekty w produkcji również będą korzystać z postaci Rey, którą jedno ze źródeł nazwało „kluczową dla kolejnego etapu franczyzy” oraz „najcenniejszym filmowym zasobem, w pewnym sensie być może jedynym, jaki Gwiezdne Wojny mają obecnie”.
Pomysł na powrót Rey w „kilku” filmach Gwiezdnych Wojen to odważny krok ze strony Kathleen Kennedy, zwłaszcza że wielu fanów wciąż krytycznie ocenia ostatnią trylogię. Zdaniem części fanów uniwersum Star Wars ma tak wiele postaci, które można rozwijać, że skupienie się wyłącznie na Rey może być ryzykowne. Poza projektami Kinberga i Obaid-Chinoy, Lucasfilm pracuje nad co najmniej siedmioma innymi filmami Gwiezdnych Wojen pod przewodnictwem reżyserów takich jak James Mangold, Dave Filoni, Donald Glover, Taika Waititi, Rian Johnson, Shawn Levy i Patty Jenkins.
W produkcji znajduje się obecnie sześć innych projektów z uniwersum Gwiezdnych wojen. Reżyserami tych filmów mają być m.in. James Mangold, Dave Filoni, Jon Favreau, Donald Glover, Shawn Levy oraz Patty Jenkins. Jednak żaden z tych projektów prawdopodobnie nie trafi na plan, dopóki Mangold nie ukończy swojego filmu, Star Wars: Dawn of the Jedi w przyszłym roku.
Wśród planowanych produkcji mają znaleźć się między innymi solowy film o Lando Calrisianie czy opowieść o galaktycznych pilotach. Wiele w kwestii tych tytułów pozostaje jednak w obszarze plotek i tak naprawdę nie możemy być pewni, że wszystkie powstaną. Co zaś tyczy się najbliższej przyszłości uniwersum, to wielu fanów zwątpiło w nią po krytycznej porażce serialu Gwiezdne Wojny: Akolita. W 2024 r. czeka nas jeszcze serial Skeleton Crew Jona Wattsa, który może poprawić nastroje widzów.
Źródło: World of Reel / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.