The Marvels od Marvel Studios to najgorzej zarabiający film w historii studia. Analitycy zrzucają winę, nie na przesycenie superbohaterami, a Disney+.
Wynik
The Marvels jest tragiczny. Marvel nigdy nie miał tak złego startu jak teraz. Produkcja nie zdołała zarobić nawet 50 milionów dolarów w weekend otwarcia. Według analityków winny jest Disney+.
Tragiczne wyniki winne streamingowi
W weekend otwarcia
Marvels zarobiły zaledwie 47 milionów dolarów czyniąc go najgorzej zarabiającym filmem MCU. Lepiej poradził sobie nawet niesłynny
Incredible Hulk (55 milionów) oraz
Ant-Man (57 milionów).
Anthony D'Alessandro z serwisu Deadline stwierdził, że winne jest
zmęczenie superbohaterami, lecz nie każdy tak sądzi. Analitycy studia wypowiedzieli się na temat słabych wyników w box-office i twierdzą, że to wina Disney+.
Słaby wynik The Marvels nie wynika ze zmęczenia superbohaterami. Chodzi o nadmierną ekspozycję marki Marvel Cinematic Universe przez Disneya w Disney+.
W
The Marvels widzowie ponownie laureatkę Oscara Brie Larson w roli tytułowej bohaterki. Aktorkę wcielającą się w rzeczoną postać można było również oglądać w kinowym przeboju
Avengers: Koniec gry. Kontynuację filmu
Kapitan Marvel nakręci Nia DaCosta.
U boku Brie Larson w produkcji
The Marvels wystąpią także Teyonah Parris oraz Iman Vellani. Pierwsza z pań wcieli się w Monicę Rambeau, druga z kolei zagra Kamalę Khan. Filmową antagonistkę zagra Zawe Ashton, żona Tom Hiddlestona – odtwórcy roli Lokiego w MCU. W filmie wystąpi również Samuel L. Jackson jako Nick Fury oraz Park Seo-joon, który prawdopodobnie wcieli się w Noh-Varr. Możemy również liczyć na powrót kosmicznego kociaka, Goose’a.
Premiera filmu odbyła się 10 listopada.
Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.