Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Advertisement

Matthew Lillard bał się powrotu do Krzyku po trzydziestu latach

Autor: Agnieszka Ziobrowska
31 marca 2025
Matthew Lillard bał się powrotu do Krzyku po trzydziestu latach

Matthew Lillard otworzył się na temat swojego powrotu do serii Krzyk. Aktor ma obawy, że swoim występem wszystko popsuje. 

Pod koniec stycznia przekazaliśmy niezwykle zaskakującą wiadomość. Okazało się, że w Krzyku 7 ponownie zobaczymy dwie gwiazdy znane z wcześniejszych części serii. Chodzi o Matthew Lillarda i Scotta Foleya. Lillard wcielił się w Stu Machera w pierwszym filmie i został zabity przez Sidney Prescott. Foley natomiast wystąpił w trzeciej odsłonie jako Roman Bridger, którego zastrzelił Dewey. Na początku marca dowiedzieliśmy się natomiast, że twórcy zdecydowali się przywrócić jeszcze jedną martwą postać. David Arquette, który wcielał się w postać funkcjonariusza policji Deweya Rileya, wystąpił w każdej z odsłon serii, aż w Krzyku z 2022 roku został zabity przez Amber Freeman. 

Lillard boi się powrotu 

Podczas panelu na 90s Con, moderowanego przez magazyn People, Lillard otworzył się na temat presji, jaką odczuwał w związku z długo oczekiwanym powrotem do serii Krzyk. Czuje się on zarówno podekscytowany, jak i zmartwiony powrotem, ponieważ obawia się, że jego występ będzie miał jakikolwiek negatywny wpływ na dziedzictwo serii.  

Oczywiście nie mogę nic o tym powiedzieć. Ale jestem bardzo podekscytowany i nieco przerażony powrotem, ponieważ wszystko, co mogę zrobić, to naprawdę spieprzyć dziedzictwo, które mamy. Mogę być naprawdę do bani i tego się obawiam. […] Mam nadzieję, że nie spieprzę tego wszystkim.

Co do tej pory wiemy o siódmej części Krzyku?    

Film podczas całego procesu produkcji zaliczył paręnaście zawirowań. Na początku z projektu zdecydowała się odejść Jena Ortega. Melissa Barrera została zwolniona przez studio, bo te uznało, że jej wypowiedzi dotyczące wojny w Strefie Gazy sieją antysemityzm i mowę nienawiści. Następnie ze stanowiska reżysera zrezygnował Christopher Landon.     

Jednak w pewnym momencie pojawiło się światełko nadziei, ponieważ Neve Campbell ogłosiła swój oczekiwany powrót do serii. Aktorka jest związana z serią od pierwszej części z 1996 roku, gdzie wcielała się w postać głównej bohaterki Sidney Prescott. Zagrała w piątej części Krzyku, ale w Krzyku VI już nie wystąpiła, ponieważ poszło o wysokość jej zarobków. Swojego czasu przyznała, że jak najbardziej jest skłonna do powrotu do serii, ale jej żądania pozostają takie same, więc jak widać studio Spyglass znalazło odpowiednią ilość pieniędzy, żeby zatrzymać aktorkę przy franczyzie. Campbell ogłaszając swój powrót potwierdziła również, że Kevin Williamson, który napisał scenariusz do Krzyku z 1996 roku, zajmie się reżyserią najnowszej odsłony. Guy Busick, który był odpowiedzialny za scenariusz do piątek i szóstej części wraz z Jamesem Vanderbiltem, będzie nadzorował obowiązki scenarzysty przy siódmej części.   

W “siódemce” swoje role powtórzą też Courteney Cox, Mason Gooding, Jasmin Savoy Brown, Chad Meeks-Martin a wśród nowych członków obsady znajdą się Joel McHale, Jack Champion, Isabel May, Anna Camp, Celeste O’Connor, Asa Germann, Mckenna Grace, Mark Consuelos, Sam Rechner, Ethan Embry, Henry Czerny, Liana Liberato, Dermot Mulroney, Devyn Nekoda, Tony Revolori, Josh Segarra, Samara Weaving czy Michelle Randolph. Niestety z początkiem marca potwierdzono, że Patrick Dempsey nie powróci do serii Krzyk.   

Film do kin trafić ma 27 lutego 2026 roku. 

Więcej informacji na Movies Room:

Źródło: people.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Krzyk  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.