Dziś na stronie informowaliśmy o słowach jakie Oliver Stone wydał w stronę Ryana Goslinga na temat jego występu w Barbie. Reżyser bije się w pierś.
Mówi się, że nie powinnyśmy wypowiadać się na temat rzeczy, o których nie mamy pojęcia. Oliver Stone bez wątpienia ma pojęcie na temat tworzenia filmów, lecz mylił się co do Barbie. Dodatkowo przyznał, że nie wiedział nic na temat tego filmu, a się wypowiedział. Teraz postanowił przeprosić na serwisie X (dawniej Twitter) za swój krytyczny komentarz.
Oficjalne oświadczenie - przeprosiny dla Barbie
Dziś pisaliśmy o tym, że Oliver Stone skrytykował Ryana Goslinga za występ w filmie Barbie, twierdząc że zrobił to jedynie dla pieniędzy. Cóż, reżyser Plutonu zaznaczył że nie widział wówczas filmu oraz był zbyt bardzo pochłonięty promocją swojej nowej produkcji jaką jest Czas na atom. Krótko mówiąc - przyznał się do bycia ignorantem. Od krytycznej wypowiedzi Stone obejrzał
Barbie i przyznał, że to bardzo dobry i potrzebny film.
W tamtym czasie byłem zajęty promocją mojego filmu dokumentalnego o energii nuklearnej w Europie i nie miałem żadnej wiedzy o projekcie poza jego tytułem.Uznałem, że podejście twórców filmu zdecydowanie różni się od tego, czego się spodziewałem. Przepraszam, że wypowiadam się w sposób nieświadomy i byłem ignorantem.
https://www.youtube.com/watch?v=znhX7Drty5E
Więcej o Barbie na Movies Room:
Oliver Stone źle o filmie Grety Gerwig
Jak podaje serwis
CityAM, Oliver Stone,
skrytykował Goslinga za rolę w tym filmie, gdyż twierdził że wystąpił tam jedynie dla pieniędzy. Dodatkowo reżyser podkreślał, że aktor jest bardzo dobry w swoim fachu i ostrzega go, by nie stał się
częścią tej infantylizacji Hollywood.
On po prostu zmarnował czas, jeśli zrobił to gów… dla pieniędzy. Powinien robić poważniejsze filmy. Nie powinien być częścią tej infantylizacji Hollywood. Teraz to wszystko fantazja, fantazja, fantazja, łącznie ze wszystkimi obrazami wojennymi: fantazja i fantazja.
Źródło: deadline.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.