- Jeśli mają wykorzystać moją pracę, chciałbym sam zdecydować, w jaki sposób – to słowa Józefa Rotblata, naukowca, który odwrócił się od straszliwego szaleństwa, rozegranego chwilę po wielkim odkryciu. Właśnie wtedy, po raz pierwszy w dziejach ludzkości, stało się możliwe zniszczenie całego gatunku ludzkiego. Rotblat został współzałożycielem i liderem ruchu naukowców Pugwash, który zachęcał uczonych do spotkań i refleksji nad rolą nauki w społeczeństwie, odwołując się do antywojennego manifestu brytyjskiego filozofa Bertrand Russella podpisanego przez Alberta Einsteina. Nazwa tej powołanej przez amerykańskich i rosyjskich naukowców organizacji pochodzi od miejsca jej pierwszego posiedzenia, kanadyjskiej miejscowości Pugwash. Józef Rotblat urodził się na warszawskim Muranowie jako piąte z siedmiorga dzieci właściciela firmy transportowej. Wykształcenie zdobywał w Polsce, doktoryzował się na Uniwersytecie Warszawskim i w stolicy pozostawił swoją żonę Tolę, która zginęła podczas wojny. W chwili wybuchu II Wojny Światowej przebywał na stypendium naukowym w Liverpoolu, gdzie współpracował z Jamesem Chadwickiem, uhonorowanym za odkrycie neutronu Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki.Historia o Amerykańskim Prometeuszu ma również w sobie inny wątek polski. Stanisław Ulam, nazwany „chrzestnym bomby wodorowej”, był jednym z naukowców pracujących pod kierownictwem Roberta Oppenheimera w projekcie Manhattan. Jego dokonania w dziedzinie matematyki i fizyki matematycznej przełożyły się na wielkie odkrycia. Stworzył podstawy do teorii procesów gałązkowych oraz był twórcą metod numerycznych.
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.