Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki inspirowana Odyseją kosmiczną! Poznaj 5 ciekawostek o filmie!

Autor: Agnieszka Ziobrowska
25 lipca 2025
Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki inspirowana Odyseją kosmiczną! Poznaj 5 ciekawostek o filmie!

Dzisiaj w kinach zawitała najnowsza produkcja Marvela - Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki. Oczekiwania fanów względem tego filmu były naprawdę ogromne, ale wygląda na to, że Marvel dowiózł. Do sieci od kilku dni zza oceanu zaczęły spływać pierwsze opinie od widzów i krytyków o pierwszej rodzinie Marvela i są one niezwykle entuzjastyczne. Wygląda na to, że w końcu dostaliśmy Fantastyczną Czwórką na jaką zasługujemy. Zachęcamy Was do wybrania się do kina i wyrobienia sobie własnego zdania, a tymczasem poznajcie 5 ciekawostek o filmie!  

Problemy z brzuchem ciążowym 

Podczas zdjęć do filmu Vanessa Kirby, grająca ciężarną Sue Storm, nosiła specjalnie przygotowany, ciężki brzuch ciążowy wypełniony styropianem i ryżem, aby realistycznie oddać fizyczny ciężar ciąży - mimo że sama była już w wczesnej ciąży. Taka decyzja miała pomóc jej głębiej wejść w rolę i fizycznie odczuć stan swojej postaci. Jednak nadmiar obciążenia spowodował u niej silne bóle pleców, które momentami dezorganizowały harmonogram zdjęć i wymagały dodatkowych przerw na regenerację. 

Kazdr z filmu Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki

Easter egg 

W filmie akcja osadzona jest w alternatywnej rzeczywistości oznaczonej jako Ziemia‑828, co stanowi subtelny hołd dla Jacka Kirby’ego - współtwórcy Fantastycznej Czwórki i wielu innych postaci Marvela. Numer 828 odnosi się bezpośrednio do daty jego urodzin: 28 sierpnia (8/28). To nawiązanie zostało celowo wplecione przez twórców filmu jako forma uhonorowania jego dziedzictwa, jednocześnie podkreślając, że film nie dzieje się w głównym uniwersum MCU (Ziemia‑616).  

Próby aktorskie  

Przed rozpoczęciem zdjęć obsada Fantastycznej Czwórki spędziła trzy tygodnie na intensywnych próbach w stylu teatralnym, które obejmowały m.in. naukę codziennych rytuałów inspirowanych stylem życia astronautów NASA z lat 60., elementy tańca retro oraz improwizowane sceny budujące relacje między postaciami. Reżyser Matt Shakman celowo zrezygnował z tradycyjnego podejścia do prób, chcąc, by chemia między aktorami narodziła się naturalnie i wynikała z ich wspólnego doświadczenia, a nie tylko ze scenariusza. 

Kadr z filmu Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki

Jak Galactus poczuł swój rozmiar 

Ralph Ineson, przygotowując się do roli Galactusa w Fantastycznej Czwórce, ćwiczył świadomość ciała i oddechu, by lepiej oddać fizyczność 750-stopowego giganta. W ramach treningu spędzał czas pozując na dachach i wysokich platformach, wyobrażając sobie, jak postać tej skali porusza się i oddycha w przestrzeni. Ćwiczenia miały pomóc mu nie tylko w ruchu, ale i w emocjonalnym wyrażeniu ogromu i obcości Galactusa - jako istoty kosmicznej o niemal boskim wymiarze, której obecność musi być odczuwalna jeszcze zanim się pojawi. 

Inspiracja Odyseją kosmiczną  

Reżyser Matt Shakman oparł Fantastyczną Czwórkę: Pierwsze kroki na estetyce retro-futurystyki lat 60., silnie inspirowanej 2001: Odyseją kosmiczną Kubricka. Aby oddać klimat epoki, używano kamer 16 mm, starych obiektywów i fizycznych makiet - m.in. 4-metrowego modelu statku Excelsior. Stylizowana scenografia z analogowymi panelami i powolne, przemyślane ruchy postaci w przestrzeni nawiązywały do klasycznego kina sci-fi. Całość miała wyglądać tak, jakby film naprawdę powstał w 1965 roku, ale z dzisiejszym budżetem i efektami. 

Źródło: imdb.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały promocyjne  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.