Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy liczycie na Gwiezdne wojny w reżyserii Denisa Villeneuve. Reżyser Diuny zdradził, że nigdy nie nakręci filmu z tej serii.
Denis Villeneuve to obecnie jeden z najlepszych fachowców w Hollywood i twórca wielu świetnych filmów science-fiction. Kanadyjczyk wielokrotnie mówił, że uważa się za miłośnika oryginalnej trylogii Gwiezdnych wojen oraz że filmy George’a Lucasa zainspirowały go do zostania filmowcem. Nominowany do Oscara twórca rozmowie w podcaście The Town zdradził jednak, że do jego marzeń nie należy wyreżyserowanie filmu rozgrywającego się w bardzo odległej galaktyce.
Gwiezdne wojny zastygły we własnej mitologii, stały się dogmatyczne, niczym przepis, zero niespodzianek.
Reżyser Diuny i Blade Runner 2049 następnie stwierdził, że Gwiezdne wojny zostały zepsute w 1983 roku wraz z premierą szóstej części sagi, czyli Powrotem Jedi. Zdaniem Villeneuve’a film jest infantylny.
Byłem docelową widownią. Miałem 10 lat. Trafiło to we mnie jak srebrny pocisk. Gwiezdne wojny stały się moją obsesją. Imperium Kontratakuje to film, którego oczekiwałem najbardziej w swoim życiu. Widziałem go miliardy razy na ekranie. Imperium kontratakuje mnie straumatyzowało. Uwielbiałem Gwiezdne wojny.
Problem jest taki, że to wszystko wykoleiło się w 1983 roku wraz z Powrotem Jedi. To długa historia. Miałem już 15 lat i razem z moim najlepszym przyjacielem chcieliśmy wsiadać w taxi i jechać do Los Angeles, by porozmawiać z Georgem Lucasem - tak byliśmy wściekli. Wciąż jestem. Te Ewoki. Okazało się, że to komedia dla dzieciaków.
Ostatni film kinowy z uniwersum Gwiezdne wojny trafił do kin w 2019 roku. Była to IX część sagi - Skywalker. Odrodzenie. Od tego czasu Disney zielone światło dał tylko jednemu projektowi - The Mandalorian & Grogu. Zdjęcia do superprodukcji mającej być zwieńczeniem serialu Disney+ już zakończono i ma ona trafić do kin 22 maja 2026 roku.
Ponadto Disney we wstępnej fazie rozwoju rozwija nową trylogię pod kierownictwem Simona Kinberga oraz trzy projekty o roboczych tytułach: New Jedi Order Sharmeen Obaid-Chinoy o postaci Rey zakładającej nowy zakon Jedi, Dawn of the Jedi Jamesa Mangolda i Beau Willimona o początkach zakonu Jedi oraz New Republic Dave’a Filoniego i Jona Favreau, który ma rozgrywać się między wydarzeniami z oryginalnej i sequelowej trylogii.
Od dłuższego czasu w planach znajdują się również trylogia filmowa Riana Johnsona, trylogia duetu Benioff-Weiss, Rouge Squadron Patty Jenkins, Star Wars: A Droid Story, spin-off o Lando z Donaldem Gloverem czy filmy J.D. Dillarda, Taiki Waititiego i Shawna Levy’ego.
Źródło: The Town / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18