Wszystko wskazuje na to, że streaming i pandemia nie zrobiła dobrze dla kina. Nadchodzące prognozy nie są obiecujące, a prognozy wskazują na to, że za 20 lat nie będziemy już w ogóle chodzić do kina.
Według nowego raportu opublikowanego przez analityka Stephena Followsa i platformę Screendollars, ponad 55% przedstawicieli amerykańskiej branży kinowej nie wierzy, że tradycyjny model oglądania filmów w kinach przetrwa kolejne 20 lat. Co więcej, część z nich uważa, że kres tego modelu nastąpi nawet wcześniej — w ciągu najbliższych 5–10 lat. To nie głos krytyków czy zwolenników streamingu, ale samych ekshibitorów, czyli ludzi bezpośrednio odpowiedzialnych za funkcjonowanie kin — od zarządców po dystrybutorów i producentów. W badaniu wzięło udział blisko 250 osób z sektora filmowego w USA.
Pandemia COVID-19 mocno nadszarpnęła kondycję branży — aż 90% kin nie wróciło jeszcze do poziomu przychodów sprzed 2020 roku. Dodatkowo aż 77% badanych uznaje, że jednoczesne premiery kinowe i streamingowe szkodzą całemu modelowi. Mimo to 81% z nich wciąż opowiada się za minimum 45-dniowym okresem wyłączności kinowej.
Chociaż część badanych widzi szansę na ewolucję — np. zmianę funkcji kin lub formy dystrybucji filmów — jedno wydaje się pewne: tradycyjne chodzenie do kina stoi przed największym wyzwaniem w swojej historii, a kolejne dekady mogą zadecydować o jego przetrwaniu.
Źródło: worldofreel.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.