Reżyser filmu Ja, Robot, Alex Proyas idzie na wojnę z Teslą. Kasowy hit z 2004 roku nie doczekał się kontynuacji, ale odniósł sukces i zapisał się w pamięci widzów. Jego istotnym elementem były wizualne projekty, których innowacyjny i niepokojący wygląd robił duże wrażenie. Po ogłoszeniu przez Teslę własnych robotycznych służących, rodem z filmu, pojawiły się porównania między maszynami z produkcji, a robotami Tesli.

W poście na portalu X, reżyser Alex Proyas wypowiedział się na temat potencjalnie skradzionych projektów. Proyas porównał Optimusa, Robovana i Robotaxi do swoich oryginalnych projektów. Optimus jest podobny, ale Robovan i Robotaxi są niemal identyczne. Proyas nie oznaczył bezpośrednio CEO Tesli, Elona Muska, ale poprosił o "zwrócenie jego projektów".

Czy Tesla ukradła projekty reżysera?

Trudno zaprzeczyć, że Tesla mogła bezpośrednio wzorować się na filmie Proyasa. W końcu oficjalna zapowiedź Tesli na YouTube nosi tytuł We, Robot. Nawet bez dowodów fotograficznych wskazujących na inspirację filmem, sam tytuł jest tego wystarczającym dowodem. Projekty są również niezwykle podobne – robot-służąca Optimus ma taki sam monochromatyczny wygląd, te same białe płyty i pozbawioną cech talię. Robotaxi wygląda dokładnie tak jak samochód z Ja, Robot, podobnie jak Robovan. Istnieją pewne niewielkie różnice, ale projekty oczywiście czerpią inspirację.

Tesla raczej nie będzie chciała spotkać się z kolejnymi kontrowersjami wynikającymi z tych ogłoszeń. Akcje firmy spadły o prawie 10% po pierwszym ogłoszeniu, co oznacza miliardowe straty. Mogą się one odbić w ciągu najbliższego tygodnia, ale słaba zapowiedź może wywołać dalszy spadek wartości Tesli. Choć Elon Musk nie był założycielem Tesli, to jest publiczną twarzą firmy. Argument reżysera, że Musk ukradł jego projekty, nie wróży dobrze firmie, która już teraz zmaga się z trudnościami w zdobyciu pozytywnej uwagi. 

Choć to fascynujące, że reżyser atakuje firmę za wykorzystanie swoich projektów, nie jest to całkowicie niespotykane, że technologia w rzeczywistości czerpie inspirację z fikcji. Nawet wynalezienie łodzi podwodnej było wynikiem inspiracji wynalazcy Simona Lake'a powieścią Julesa Verne'a Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi. Choć Proyas mógłby pozwać Muska o prawa do projektów, byłby to drastyczny krok, a wygrana nie byłaby pewna. Kontrowersje prawdopodobnie dopiero się zaczynają, ponieważ projekty te mają ostatecznie trafić na rynek.

O czym opowiada Ja, Robot?

Ja, Robot to amerykański film science fiction z 2004 roku w reżyserii Alexa Proyasa. Scenariusz autorstwa Jeffa Vintara i Akivy Goldsmana oparty jest na historii napisanej przez Vintara, bazującej na jego oryginalnym scenariuszu Hardwired i nazwany na cześć zbioru opowiadań Isaaca Asimova z 1950 roku. W filmie występują Will Smith, Bridget Moynahan, Bruce Greenwood, James Cromwell, Chi McBride oraz Alan Tudyk jako robot Sonny.

Akcja filmu rozgrywa się w Chicago w 2035 roku, gdzie wysoko rozwinięte roboty pełnią funkcje publiczne na całym świecie, działając według trzech praw, aby zapewnić bezpieczeństwo ludziom. Detektyw Del Spooner (Smith) prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego samobójstwa założyciela U.S. Robotics, Alfreda Lanninga (Cromwell), i podejrzewa, że humanoidalny robot o imieniu Sonny mógł go zamordować.

Ja, Robot miał premierę w Stanach Zjednoczonych 16 lipca 2004 roku. Wyprodukowany z budżetem wynoszącym 120 milionów dolarów, film zarobił na całym świecie 346 milionów dolarów i otrzymał mieszane recenzje od krytyków, którzy chwalili efekty specjalne i grę aktorską, ale krytykowali fabułę.

Więcej o filmach na Movies Room:

• Terrifer 3 ścina Jokera! Niskobudżetowy horror bije na głowe blockbustery
• Filmy dla dzieci na CDA Premium I TOP 10
• Reżyser Diuny planuje stworzyć niemy film. Co jest powodem?

Źródło: Screen Rant / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe