Emerald Fennell w końcu postanowiła odnieść się do wszystkich zarzutów fanów względem jej wersji Wichrowych Wzgórz. Reżyserka uzasadniła każdy swój kontrowersyjny wybór.
Wokół nowej ekranizacji Wichrowych Wzgórz już na etapie pre-produkcji zrobiło się głośno i nie obyło się bez kontrowersji. Najwięcej emocji wzbudził wybór Jacoba Elordiego do roli Heathcliffa, czytelnicy przypomnieli, że w powieści Emily Brontë postać ta opisana jest jako „ciemnoskóry Cygan”, co sugeruje odmienne pochodzenie etniczne niż to, które reprezentuje aktor, i według wielu wizualnie zupełnie nie oddaje pierwowzoru.
Sporo krytyki spadło również na Margot Robbie, której zdjęcia w sukni ślubnej z planu pojawiły się w marcu w Internecie, część fanów zarzuciła, że aktorka nie pasuje ani wiekiem, ani wyglądem do swojej bohaterki, a do tego kostium, który miała na sobie, nie odzwierciedla wiernie mody epoki przedstawionej w książce, co dodatkowo podsyciło dyskusję na temat wierności adaptacji wobec oryginału.
Kiedy w sieci pojawił się pierwszy zwiastun nowych Wichrowych Wzgórz, do wcześniejszych uwag dotyczących obsady dołączyła kolejna fala krytyki, tym razem związana z tonem całej produkcji. Wielu widzów i miłośników powieści Emily Brontë zwróciło uwagę, że materiał promocyjny nadmiernie skupia się na erotyce i cielesności bohaterów, przez co historia, znana przede wszystkim jako mroczna, dramatyczna opowieść o obsesji i destrukcyjnej miłości, została według nich sprowadzona do zbyt mocno podkreślonej seksualizacji. W komentarzach pod zwiastunem wielokrotnie pojawiały się głosy, że twórcy próbują przyciągnąć publiczność kontrowersją, zamiast oddać atmosferę gotyckiego romansu, co wywołało oburzenie wśród fanów oczekujących wierniejszej i bardziej nastrojowej adaptacji. Do tych wszystkich kontrowersji w końcu postanowiła odnieść się reżyserka filmu, Emerald Fennell.
Fennell w ostatnim czasie miała okazję udzielić wywiadu magazynowi Variety, w którym odpowiedziała na wszystkie zarzuty fanów względem jej wersji Wichrowych Wzgórz. Reżyserka uważa, że Jacob Elordi jest dobrym wyborem do roli Heathcliffa, bo wygląda tak jak on.
Wyglądał dokładnie jak ilustracja Heathcliffa w pierwszym wydaniu książki, które czytałam. Od dawna myślałam o ekranizacji Wichrowych Wzgórz i poczułam, że on ma w sobie to coś... jest bardzo zaskakującym aktorem.
Następnie opowiedziała co skłoniło ją do obsadzenia Margot Robbie w roli Catherine Earnshaw. Jej zdaniem aktorka wytwarza wokół siebie taką aurę, która idealnie wpisuje się w postać Cathy.
Ona nie przypomina nikogo, kogo spotkałam kiedykolwiek wcześniej i taka właśnie powinna być Cathy. Jest tak piękna, intrygująca i zaskakująca, że, tak jak Cathy, wszystko uszłoby jej na sucho. To taka bohaterka, że mogłaby rozpocząć serię morderstw i nikt nie miałby jej tego za złe. I taka jest dla mnie Cathy, ktoś, kto ciągle testuje granice. Potrzebna była więc osoba taka jak Margot, gwiazda, nie tylko niesamowita aktorka (a nią przecież jest), ale ktoś obdarzony mocą nie z tego świata, niemal boską, przez którą ludzie tracą dla niej głowę.
Na sam koniec odniosła się do zarzutów o zbytnią seksualizację nadchodzących Wichrowych Wzgórz. Reżyserka wyjaśniła, że każdy tą powieść odbiera na własny sposób i ona chciała przedstawić swoją wersję.
W tej książce jest ogromna dawka sadomasochizmu. Jest powód, dla którego w momencie publikacji ludzie byli nią głęboko wstrząśnięci. Chciałam zrobić coś, co wywoła we mnie takie emocje, jakie czułam, kiedy pierwszy raz ją czytałam, czyli coś pierwotnego, seksualnego[...] Wiem, że gdyby zrobił to ktoś inny, byłabym wściekła. To bardzo osobisty materiał dla każdego. Bardzo zakazany. Myślę, że relacja z tymi postaciami jest wyjątkowo intymna dla każdego czytelnika.
Reżyserką nowej odsłony Wichrowych Wzgórz została Emerald Fennell, znana z głośnego Saltburn. Wcześniej wyreżyserowała również świetnie przyjętą Obiecującą. Młodą. Kobietę, w której główną rolę zagrała Carey Mulligan. Fennell nie tylko zajmie się reżyserią, ale także napisze scenariusz i będzie jednym z producentów filmu. W produkcję zaangażowana jest także Margot Robbie wraz ze swoim studiem LuckyChap. Cały projekt powstaje pod szyldem Warner Bros. Premiera kinowa zaplanowana jest na 13 lutego 2026 roku.
W tej wersji ekranizacji Catherine Earnshaw sportretuje Margot Robbie, natomiast w roli Heathcliffa zobaczymy Jacoba Elordiego. W obsadzie znaleźli się także Hong Chau, Shazad Latif i Alison Oliver.
Źródło: worldofreel.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Wichrowe Wzgórza
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.