Chevy Chase, to jedna z tych legend komedii, którą mnóstwo osób uwielbia, choć sam aktor swoimi wypowiedziami często zrażał do siebie zarówno fanów jak i swoich kolegów po fachu. Niedawno, komik zaatakował reżysera filmu Saturday Night, Jasona Reitmana.
Film opowiada historię premierowego odcinka programu Saturday Night Live, który zadebiutował w 1975 r. Chase był wówczas członkiem stałej obsady komediowego show. Jason Reitman zorganizował pokaz filmu Saturday Night dla Chase’a i innych byłych członków SNL. W końcu opowiedział o negatywnych wrażeniach jakie film wywołał u legendy.
W podcaście Fly on the Wall Reitman opowiedział, że reakcja Chase’a była dokładnie taka, jakiej można się spodziewać po tak nieprzewidywalnym i spontanicznym człowieku i jego przeszłości, czyli negatywna:
Chevy przychodzi, by obejrzeć film, jest tam ze swoją [żoną] Jayni, oglądają go, a potem podchodzi do mnie, klepie mnie po ramieniu i mówi: Cóż, powinieneś się wstydzić’ […] Staram się to zrównoważyć, bo w głowie myślę: Dobra, właśnie dostałem swoją własną, w 1000 procentach unikalną chwilę z Chevy’m Chase’em. […] Ale jednocześnie spędziłem dwa lata swojego życia na odtworzeniu tego momentu w filmie, próbując uchwycić Chevy’ego w najdrobniejszych szczegółach, a nawet w ego znaleźć człowieczeństwo i dać mu moment, w którym można go pokochać – nic z tego g**na nie zagrało. On o takich rzeczach nie mówi.
Cory Michael Smith wcielił się w rolę Chase’a w Saturday Night, według wielu osób stworzył najlepszą kreację w całym filmie – postać pełną ciętych ripost i błyskotliwych one-linerów. Reitman wyjaśnił, że „starał się zidentyfikować jedną rzecz” u każdej postaci. U Chase’a była to „pycha, która wymaga upokorzenia”.
Chase od dawna jest znany jako bardzo trudny aktor we współpracy. Kilka dni temu reżyser Chris Columbus wspominał, że opuścił plan filmu W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju (1989), ponieważ Chase „traktował go jak g**no”. To brzmi całkiem wiarygodnie, zwłaszcza że mowa o człowieku, który został wyrzucony z obsady serialu Community po rzekomym użyciu rasistowskiego określenia w stosunku do współgwiazdy Donalda Glovera podczas kłótni z twórcą serialu Danem Harmonem.
Kolega Chase’a z SNL, Dan Aykroyd, miał jednak zupełnie inną reakcję na Saturday Night, chwaląc go jako „arcydzieło”. Niestety, film o budżecie 25 milionów dolarów nie zdobył widowni i spotkał się z mieszanymi recenzjami krytyków. Akcja filmu toczy się w czasie rzeczywistym – 90 minut przed pierwszym odcinkiem Saturday Night Live, który wyemitowano 11 października 1975 roku. Reitman opowiedział w nim historię młodych komików i scenarzystów, którzy próbowali uruchomić program oparty na skeczach.
Źródło: World of Reel / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.