To całkowita strata czasu. Powinien nazywać się historią Rona Obermana. David nigdy by tego nie obejrzał.
Jedynymi ludźmi, którzy by to oglądali, są ludzie, którzy mają obsesję na punkcie celebrytów. Bowie był muzykiem. A gdzie była muzyka? To było nudne. Nie uważałam tego za zabawne. Jest bardziej ponury niż jednogwiazdkowy dokument. Był zbyt neutralny i nijaki, a bez muzyki nie ma nic.https://www.youtube.com/watch?v=U82heDabn5k Stardust jest kroniką pierwszej wizyty młodego Davida Bowie w USA w 1971 roku. Podróż, która zainspirowała wynalezienie jego kultowego alter ego Ziggy Stardust.
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.