Coraz to ciekawsze informacje wychodzą o nadchodzącej kontynuacji Pewnego razu... w Hollywood. Według najnowszych doniesień, w film zaangażowanych ma być ogrom ludzi i kosztować ma spore pieniądze.
The Continuing Adventures of Cliff Booth jest bez wątpienia jednym z ciekawszych projektów powstających obecnie w fabryce snów. Za kamerą stanie nikt inny jak David Fincher, a scenariusz filmu stworzył sam Quentin Tarantino. Główną gwiazdą produkcji jest natomiast Brad Pitt. Nic zatem dziwnego, że projekt wzbudza ekscytację wśród fanów.
We wczorajszym komunikacie prasowym Kalifornijskiego Funduszu Filmowego ujawniono, że niezatytułowany film Netflixa otrzymał oszałamiającą kwotę 20 milionów dolarów w postaci ulg podatkowych. Jest to prawdziwy rekord. Film, o którym mowa, według źródeł Deadline, to nic innego jak The Adventures of Cliff Booth.
Projekt zapowiada się być naprawdę ambitny. Produkcja ma rozpocząć się 28 lipca 2025 roku i potrwać aż do 26 stycznia 2026 roku. To aż sześć miesięcy zdjęć. Ponadto w realizacji ma wziąć udział 128 aktorów, 428 członków ekipy i prawie 4000 statystów. Na chwilę obecną nie wiadomo, ile dokładnie wyniesie budżet produkcji, ale szacuje się, że przekroczy on z pewnością 100 milionów dolarów. Warto zaznaczyć, że Pewnego razu... w Hollywood kosztowało “jedynie” 90 mln dolarów.
Pod koniec marca 2025 roku dowiedzieliśmy się, że Brad Pitt i David Fincher mają po raz kolejny połączyć siły. Jak do tej pory Panowie współpracowali ze sobą przy Siedem, Podziemnym kręgu i Ciekawym przypadku Benjamina Buttona. Ujawniono jedynie, że ma być to sequel jakiegoś filmu, którego Fincher nie reżyserował. Te plotki okazały się być prawdą, ponieważ cztery dni później wiadomo już było o kontynuację jakiego filmu chodzi. I to zdecydowanie była największa niespodzianka dla wszystkich. Wyszło na jaw, że tajemniczy projekt, który miał być sequelem nieznanego filmu, będzie kontynuacją Pewnego razu... w Hollywood. Scenariusz do niego napisze sam Quentin Tarantino. Film oficjalnie zyskał tytuł The Continuing Adventures of Cliff Booth.
Cały projekt wywodzi się ze scenariusza The Movie Critic autorstwa Tarantino, który z czasem zaczął przechodzić transformację. Początkowo reżyser planował wprowadzić zmiany i stworzyć nową wersję tekstu, jednak ostatecznie zmienił plany. Mimo to Brad Pitt był tak zafascynowany scenariuszem, że nie chciał, aby pomysł poszedł na marne. Po seansie Zabójcy Finchera – filmu, który Tarantino określił mianem „jednego z najlepszych, jakie widział w tej dekadzie” – reżyser Django zdecydował się przekazać projekt właśnie Fincherowi, udzielając mu swojego pełnego poparcia.
Fabuła filmu ma koncentrować się na postaci Cliffa Bootha, znanego z ostatniego filmu Tarantino. W tę rolę wcielił się Brad Pitt, który za swój występ zdobył Oscara. Akcja filmu ma rozgrywa się w 1977 roku, czyli mniej więcej osiem lat po wydarzeniach z Pewnego razu... w Hollywood.
Jak na razie, oprócz Brada Pitta, w obsadzie produkcji znaleźli się Elizabeth Debicki (Roberta, menadżerka baru), Yahya Abdul-Mateen oraz Scott Cann. Bardzo możliwe, że w niewielkich rolach pojawią się Margot Robbie i Leonardo DiCaprio.
Za projekt odpowiadać ma Netflix. Przypomnijmy, że Fincher jakiś czas temu podpisał z gigantem streamingowym wieloletnią umowę, w ramach, której reżyser będzie tworzyć dla nich filmy.
Źródło: worldofreel.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały promocyjne Pewnego razu... w Hollywood
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.