Od dłuższego czasu było wiadomo, że filmowe Borderlands będzie znacząco odchodzić od pierwowzoru. Pomijając fakt, iż aż do drugiej części fabuły tam zbyt wiele nie było, toteż na starcie trzeba co nieco wymieszać, decyzje pod kątem obsady także siłą rzeczy sporo zmieniają. Kevin Hart to bardziej… Kevin Hart niż Roland z gry, nie wspominając o Cate Blanchett, której wspólne cechy z Lilith to chyba w głównej mierze czerwone włosy (ale to Cate Blanchett, więc można zakładać, że się z tego wybroni). Wersja Tiny Tiny wydaje się z kolei być aż nazbyt ugrzeczniona. Najciekawszym wyborem w obsadzie wydaje się być Jack Black jako irytujący robot Claptrap oraz Jamie Lee Curtis w roli szalonej dr Patricii Tannis. No cóż, w każdym razie rzućcie okiem na zwiastun.
Od razu widać, że Borderlands stara się przynajmniej nawiązać klimatem do Strażników Galaktyki, unikając nieco szaleństwa i brutalności, które znają fani gier wideo. I trudno tutaj mówić o jakimś wielkim zachwycie - na razie zapowiada się to na dość typową, bezpieczną blockbusterową rozwałkę.
W filmie pojawią się m.in. Cate Blanchett, Kevin Hart, Jack Black, Jamie Lee Curtis, Ariana Greenblatt, Florian Munteanu, Haley Bennett, Édgar Ramírez, Bobby Lee, Olivier Richters, Janina Gavankar, Gina Gershon, Cheyenne Jackson, Charles Babalola, Benjamin Byron Davis, Steven Boyer, Ryann Redmond, a także Penn Jillette.