Właśnie wleciała zapowiedź filmu Baby Invasion, którego reżyserem jest Harmony Korine znany z filmu Spring Breakers. Film miał premierę na festiwalu w Wenecji, a teraz trafia do szerszej publiki. I cóż… jest naprawdę dziwny.
Co by nie mówić – Harmony Korine to naprawdę dobry reżyser, który potrafi zaskakiwać i konsekwentnie realizować swoją artystyczną wizję. Udowodnił to między innymi filmem Spring Breakers, który początkowo spotkał się z mieszanymi reakcjami – wielu widzów nie zrozumiało jego intencji, myląc go z pustą, hedonistyczną opowieścią o imprezowym stylu życia. Z czasem jednak film zyskał status kultowego, a jego surrealna estetyka, odważna narracja i krytyczny komentarz społeczny zostały docenione przez krytyków i widzów. Czy podobny los czeka Baby Invasion? Na to pytanie jeszcze trudno odpowiedzieć, ale jeśli sugerować się zapowiedzią, film zapowiada się na niezwykle ekscytujące, mroczne i niepokojące doświadczenie.
Trailer Baby Invasion przywołuje skojarzenia z dziwacznymi internetowymi kompilacjami, w których chaotyczne obrazy łączą się w hipnotyzującą, niemal oniryczną całość. To może oznaczać, że Korine ponownie stawia na nietypową formę i balansowanie na granicy między sztuką a kinem mainstreamowym. Jeśli Baby Invasion faktycznie okaże się tak intrygujące, jak sugeruje zwiastun, możemy spodziewać się kolejnej produkcji, która z czasem znajdzie swoje miejsce wśród cenionych eksperymentów filmowych.
Najnowszym filmem Korine będzie Baby Invasion, który obecnie puszczany jest w Wenecji. Ultrarealistyczna, wieloosobowa gra FPS śledzi grupę najemników, którzy używają dziecięcych twarzy jako awatarów. Gracze, mając za zadanie wejście do rezydencji bogatych i wpływowych, muszą zbadać każdy zakamarek przed upływem czasu.
Źródło: youtube.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.