Najpierw widzowie mieli okazję dowiedzieć się o współpracy twórców gry z twórcami filmowej Diuny. Zobaczyliśmy jak świat książkowy, filmowy i wirtualny przeplatają się, a przede wszystkim ja ten ostatni czerpie zarówno z prozy Franka Herberta jak i produkcji w reżyserii Denisa Villeneuve’a. Wywiadu udzielił zdobywca Oscara w kategorii najlepsze zdjęcia za Diunę, pan Greg Fraser.
Uchylono również rąbka tajemnicy na temat tego jak powstawała wirtualna Arrakis oraz jakiej technologii do tego użyto. Na temat gry wypowiedział się dyrektor kreatywny, nadzorujący prace nad Dune: Awakening, Joel Bylos. Wskazał on na pewne cechy charakterystyczne rozgrywki. Przede wszystkim, opowiedział skąd pojawił się pomysł na połączenie gry survivalowej z MMO.
Aby przetrwać gracze będą musieli zbierać wodę, czy to z roślin, czy nawet z ludzkich ciał. Trzymanie się cienia pozwala uniknąć przyspieszonego zużycia wody. Będziemy również zbierać materiały by stworzyć swój własny arsenał: bronie, ubrania, ekwipunek, pojazdy, a nawet własną bazę.
Wraz z upływem czasu pojawia się bardzo interesujący system Landsraad, który pozwala graczom w sojuszu, np. Z Harkonnenami, czy Atrydami by głosować w sprawach, mających wpływ na cały świat.
Co więcej, w grze pojawią się charakterystyczne dla świata Diuny elementy. Będzie można m. in. prowadzić czerwie pustyni, czy polecieć ornitopterem.
Dyrektor kreatywny nie krył również swojej ekscytacji funkcją „Shifting Sands”, za sprawą której raz w tygodniu w danym obszarze wielkie burze piaskowe potrafią całkowicie zmienić krajobraz, niszcząc placówki graczy, czy odkrywając nowe źródła zasobów.
W chwili obecnej trwają pierwsze zamknięte testy beta Dune: Awakening. Jeszcze w tym roku możemy spodziewać się kolejnych szczegółów dotyczących gry. Przybliżona data premiery pozostaje nieznana.
Źródło: Funcom / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.