Dwójka gwiazd serialu Glee poruszyła niedawno możliwość wznowienia popularnej przed laty produkcji stacji Fox.
Musicalowy serial komediowy, stworzony przez Ryana Murphy’ego, Brada Falchuka i Iana Brennana, był tak wielkim hitem, że obsada umieściła ponad 200 piosenek na liście Billboard Hot 100. Serial był emitowany przez 6. sezonów w latach 2009–2014. Obsada Glee, która głównie wcielała się w uczniów i nauczycieli związanych z klubem muzycznym w fikcyjnym liceum William McKinley, obejmowała Jane Lynch, Leę Michele, Chrisa Colfera, Darrena Crissa, Cory’ego Monteitha, Nayę Riverę, Jaymę Mays, Diannę Agron, Amber Riley i Matthew Morrisona.
Jenna Ushkowitz, która grała w serialu Tinę oraz Kevin McHale, który wcielał się w Artiego, omówili możliwość wznowienia produkcji podczas sesji pytań i odpowiedzi w ich podcaście, w którym ponownie oglądają i omawiają poszczególne odcinki serialu, zatytułowanym And That’s What You REALLY Missed. Ushkowitz ujawniła, że bardziej niż reboot chciałaby obecnie zobaczyć adaptację serialu na Broadwayu, na co McHale się zgodził.
Ushkowitz opisała potencjalny projekt jako coś „na kształt koncertu, ale z bardziej spójną fabułą,” a McHale porównał go do brytyjskiego musicalu Six. Oto fragment ich rozmowy:
Jenna Ushkowitz: Ktoś zapytał: „Czy Glee mogłoby zostać zaadaptowane na musical na Broadwayu, a jeśli tak, to jaki miałby być jego motyw przewodni?” Trochę już o tym rozmawialiśmy, ale myślę, że mogłaby to być fajna adaptacja, ponieważ... to jak koncert, ale z bardziej spójną fabułą.
Kevin McHale: Cóż, Six, moim zdaniem, jest naprawdę świetnym przykładem... To trochę jak koncert, ale jednocześnie się uczysz—jest tam fabuła, ale nie w tradycyjnym formacie opowiadania historii... To podobne do koncertu Glee i jest niesamowicie rozrywkowe.
Jenna Ushkowitz: Myślę, że to byłoby świetne. Bardzo chciałabym to zobaczyć, naprawdę... Wiesz co? Powiem więcej, chyba wolałabym to zobaczyć niż reboot w tej chwili.
Kevin McHale: O tak, zdecydowanie.
Jenna Ushkowitz: Chyba wolałabym zobaczyć po prostu broadwayowski show z zupełnie inną historią.
Produkcja na Broadwayu mogłaby rzeczywiście być odpowiednią drogą do wznowienia popularnego serialu, ponieważ stworzenie tradycyjnego rebootu telewizyjnego jest skomplikowane z uwagi na liczne śmierci członków obsady Glee. Cory Monteith, który grał niezdarnego sportowca Finna, był jedynym członkiem głównej obsady, który zmarł podczas produkcji serialu, w 2013 roku.
Śmierć Marka Salling’a w 2018 roku, który wcielał się w futbolistę Pucka, oraz śmierć Nayi Rivery w 2020 roku, grającej cheerleaderkę o ciętym języku, Santanę, rzuca cień na każdą próbę ponownego przeniesienia serialu na ekrany. Dziedzictwo Marka Salling’a jest dodatkowo skomplikowane faktem, że jego samobójstwo miało miejsce krótko po tym, jak przyznał się do posiadania pornografii dziecięcej. Każda próba przywrócenia Glee na antenę musiałaby prawdopodobnie odnosić się do postaci z oryginalnej obsady, co sprawia, że reboot lepiej unikać w obliczu prawdziwych tragedii i kontrowersji otaczających pierwotny serial.
Źródło: Screen Rant / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.