W tamtym momencie mojej kariery nigdy wcześniej nie grałem w sitcomie. Nigdy nie słyszałem o Przyjaciołach, ponieważ to był dopiero początek serialu i nie oglądałem wtedy zbyt często telewizji.Mimo to scenariusz, który otrzymał Stevens był tak dobry, że aktor zgodził się zagrać tę rolę bez dużej wiedzy na temat serialu. Poleciał do Los Angeles, aby nagrać swój odcinek, a tam zauważył, że scenariusz uległ zmianom. Poprawki nie spodobały mu się, czemu dał wyraz swoim zachowaniem.
Zmiany scenariusza to częste zjawisko w serialach, ale wtedy nie wiedziałem tego. Byłem trochę dupkiem, muszę przyznać. Miałem nauczyć się ponownie swoich kwestii, które są gorsze niż te, na które się zgodziłem? Tak, byłem dupkiem. Rzadko widywałem się z aktorami Przyjaciół, ale jestem pewien, że gdybyś zapytał ich o mnie, powiedzieliby: „Co za nowojorski snob”. Chciałbym powiedzieć, że przepraszam. Przepraszam, że byłem dupkiem dla was wszystkich. Przepraszam. Byłem w błędzie, myliłem się.W ostateczności złe zachowanie Stevensa na planie mogło sprawić, że jego występ jako Rogera był lepszy, ponieważ ułatwiło to głównej obsadzie zachowywanie się, jakby go nie lubili. Mimo nieprzyjemności poza ekranem, odcinek ten pozostaje punktem kulminacyjnym sezonu i jest jednym z niewielu przypadków, w których sitcom zawiera naprawdę nieprzyjemną postać, której wszyscy bohaterowie i publiczność nienawidzą jednakowo.
Copywriterka, absolwentka filologii polskiej i publikowania cyfrowego i sieciowego na UWr. Miłośniczka dobrego jedzenia, podróży i platform streamingowych.