W pierwszym sezonie The Last of Us Nick Offerman wystąpił gościnnie u boku Murraya Bartletta. Obaj grali odpowiednio Billa i Franka, kochanków i ocalałych, którzy zginęli razem w środku apokalipsy. Offerman zdobył wcześniej nagrodę Primetime Emmy za rolę gościnną, a w niedzielę zdobył także nagrodę Spirit Award za ten sam występ.
Po odebraniu wspomnianej nagrody aktor wygłosił szczere przemówienie. Oprócz podziękowań za nagrodę oraz pracę włożoną przez HBO, ostro ocenił krytyków włączenia romansu gejowskiego do uznanego serialu HBO.
Gdy homofobiczna nienawiść staje na mojej drodze i zadaje pytanie, dlaczego to musiała być gejowska historia, odpowiadam: “Dlatego, że zadajesz takie pytania. To nie jest gejowska historia, tylko miłosna, dupku”.
Historia przedstawiona w "The Last of Us" rozgrywa się dwadzieścia lat po tym, jak to, co znaliśmy jako współczesna cywilizacja zostało zniszczone. Joel, zaprawiony w bojach ocalały, zostaje zatrudniony do przemytu z opresyjnej strefy kwarantanny 14-letniej dziewczynki, Ellie. To, co zaczyna się jako niewielkie zadanie, wkrótce staje się brutalną, łamiącą serce podróżą po Stanach Zjednoczonych. Wyprawą, w której by przetrwać, mogą polegać wyłącznie na sobie nawzajem.
Źródło: Film Independent, YouTube (@filmindependent) / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu The Last of Us
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.