Steve Blackman, showrunner kultowego serialu Netflixa The Umbrella Academy, został oskarżony przez wielu współpracowników o tworzenie toksycznej atmosfery na planie filmowym.
Ostatnimi czasy wychodzą brudy na coraz to głośniejsze nazwiska w Hollywood. Było tak z Jossem Whedonem, Johnnym Deppem, a teraz ze Stevem Blackmanem. Może i ostatni jest mniejszym nazwiskiem, lecz zrobił jeden z hitów Netflixa - The Umbrella Academy. Cóż, podczas pracy na planie ponoć tworzył tokstyczną atmosferę.
Jak podaje serwis The Rolling Stone, Blackman miał wygłaszać sprośne uwagi. Sporo z nich było seksistowskich, homo i transfobicznych. Dodatkowo wywoływał konfrontacje pracowników i przypisywał sobie zasługi innych. Co więcej, na planie miała panować ponura atmosfera wywołana przez strach i nieufność. Jest to oczywiście niedopuszczalne na planie zdjęciowym, zakończonego już serialu. Co więcej, Netflix mocno kładzie nacisk na poprawność polityczną, więc aż trudno uwierzyć, że takie zachowania były tolerowane.
Po kulminacyjnej rozgrywce w Hotelu Nicość, która doprowadziła do całkowitego zresetowania osi czasu, rodzeństwo Hargreevesów rozproszyło się po świecie. Pozbawieni mocy wszyscy muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości i nauczyć się sami sobie radzić — co im się udaje z bardzo różnym skutkiem. Jednak pułapek ich niesamowitego nowego świata nie można dłużej ignorować. Ich ojciec Reginald, cały i zdrowy, wychodzi z cienia i ujawnia się jako zarządca potężnego i nikczemnego imperium biznesowego. Tajemnicze stowarzyszenie znane jako „Strażnicy” organizuje tajne spotkania, a jego członkowie wierzą, że rzeczywistość, w której żyją, jest kłamstwem i nadchodzi moment rozliczenia. Otoczona przez dziwne, spiskujące nowe siły Akademia Umbrella musi zjednoczyć się po raz ostatni — i zaryzykować zachwianiem niepewnego pokoju, dla którego wszyscy tak wiele poświęcili — aby w końcu wszystko naprawić.
Źródło: rollingstone.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.